To, że zmieniają się czasy, życie i otoczenie, w którym owe życie toczymy - to w sumie normalne. Jednak z taką normalnością nie zawsze jest się łatwo pogodzić. Na dodatek, w wypadku terenów, która znam od dziecka tym trudniej zrozumieć jest ich...
Dzisiaj mój Gdańsk miał kolory falującej wody. Niewiarygodnie dojrzałej. Zbalansowanej między spokojem, nadchodzącym gniewem a dominantą koloru. Dobry Gdańsk. Bardzo dobry.
Dzisiaj mój Gdańsk miał dzisiaj słodko-mdławy zapach rzepaku. Czuć było od niego wilgośc deszczu i zimny powiew chłodnej bryzy burzy. Dzisiaj mój Gdańsk wyglądał sobieszewsko.