Od wielu lat śledzę poczynania Davida Eustace. Pierwszy raz pisałem o nim jeszcze w 2009 roku. Od tego czasu wiele się zmieniło w fotografii Davida, ale nie wyczuwalny styl portretowy. Trudno jest mi tak do końca określić o co chodzi w klimacie...
To, że zmieniają się czasy, życie i otoczenie, w którym owe życie toczymy - to w sumie normalne. Jednak z taką normalnością nie zawsze jest się łatwo pogodzić. Na dodatek, w wypadku terenów, która znam od dziecka tym trudniej zrozumieć jest ich...
Choć usłyszysz śmiech i łzy i skargi w jasnym świetle dnia, To nie grzech, to tylko gra, to ucieczka w siną dal, A granicą błękit nieba jest bezkresny. Gdy usłyszysz niewyraźne dźwięki wierszy starych tak, Jak tamburyn, który gra, to tylko klaun...
Lubię tego typu góry. Nie ambitne wspinaczkowe, ale ambitne pejzażowo i przestrzennie. Karkonosze mają wszystko, co dla mnie ważne w górach. I choć nie są to Bieszczady, moje magicznie ulubione góry, to zawsze widzę je inaczej.