Zdjęcie otwierające wyniki tegorocznego konkursu POYi wydaje się, że definiuje tegoroczne nagrody. Poetyka, ulotność, oddanie cierpienia w sposób malarski, bez natrętnych i przerażających widoków krwi i bólu.
Pragnienie robienia zdjęć jest właściwie niewybredne, gdyż fotografowanie utożsamia się z przekonaniem, że dzięki aparatowi wszystko można uczynić interesującym.
Uprawiamy wszyscy te bolesną rzecz, jaką jest fotografia, z jednego powodu. Chcemy zatrzymać i ujarzmić nie tyle sam czas (co też jest oczywiste), ale przede wszystkich owe ujarzmienie czasu możliwe jest dzięki "złapaniu światła".
Nie każdy związek fotografa z jego sprzętem jest szczęśliwy. Oczywiście wielu z nas poszukując Złotego Graala w fotografii, zmienia sprzęt regularnie. Inni, wychodzą z założenia, że znaleźli pewien balans między chęciami a pragmatyką i nie szukają...
Macie już wielkanocnie napchane brzuchy? Kończycie przed telewizorem dojadając resztką sernika od rodziców? Zajrzyjcie na te stronę. Trochę prawdziwie ludzkiego ducha miłości w wydaniu Jana Grarupa - zdjęcia zdmuchujące świadomość!