Narzekałem ostatnio na poziom zdjęć, które otrzymały nagrody w konkursie organizowanym przez pewne gdańskie gremium zrzeszone wokół GGF.
Dzisiaj mam okazję porównać zdjęcia gdańskich fotografów, z tymi fotografów warszawskich.
No i kurcze, pomimo mojego patriotyzmu regionalnego i niezwykłego przywiązania do najodowanego powietrza mojego miasta, składam czapeczkę w kwadracik i zwijam niewinnie w prawej ręce kołysząco obniżając głowę w ukłonie przed tymi z Warszawy…
Poziom wyższy osiągnęli stołeczni pasjonaci fotografii, a wybór dokonany przez portal F jest moim zdaniem najlepszą przedstawioną propozycją pośród laureatów. Może nie są to dzieła wybitne, ale lepsze od gdańskich…
Nagrodzone prace TUTAJ.
Ja tylko dodam, że pierwsze miejsce jest dobre bardzo, ale już przejadły mi się trochę te niby streetowo, urbanistyczne widoczki wyalienowanych ludzików i ręce poobcinane kadrem. Sztampa i ograne klimaty. Ładnie, ale bez uniesień.
Warszawa za to zajęła jakieś słabe (nie wiem czy nie ostatnie, ale nie chcę skłamać) miejsce w konkursie na miasto, w którym mieszkańcy są najżyczliwsi.
No ale równowaga musi być, raz na minus, raz na plus ;).
Wiesz, nie chce wyjść na obrońcę Warszawy, ale podejrzewam, że to słabe miejsce wynika z tego, że warszawiaków w Warszawie to jest pewnie ze czterech :)
Oto jeden z nich! Najżyczliwszy! :>
przed chwilą widziałem to zdjęcie w linku z newslettera F. i nadal mam jedno wrażenie: wszystkie objawy mojego małego lęku wysokości.. znaczy zdjęcie na mnie działa niewątpliwie, nieprzyjemnie, ale skutecznie.
przepraszam za OT, ale warto sobie zerknąć na plfoto.com/amnesty.html
zaskoczyło mnie to, że mimo iż nie przepadam za reporterką krwii i nie spodziewam się wiele po plf, to znalazłem sobie zdjęcie, na które rzeczywiście chciałem zagłosować, i które prawdopodobnie zapamiętam na lata. polecam.