No tak.
Zdecydowana stylistyka Erwina Olafa z trochę mniej perwersyjnym podejściem do niektórych tematów. Nawet nawigacja na stronie prawie identyczna. Jak sam przyznaje – Olaf jest jego mistrzem.
Ale powiem szczerze, że opad szczeki dawno u mnie niespotykany…:)
Ależ mi się ryjek śmieje to takich fotek i takiego zaangażowania stylistycznego w sesję…
My God!
fot.: Christian Tagliavini
Przecież to kopia Erwina olafa…