Gdańsk nigdy mnie nie nudzi. Mam sentyment do tego miasta, pewnie tez dlatego, że w żadnym innym nie mieszkałem. Nie jest ono duże w sumie, ale czy musi być? Czasami lepiej, gdy możemy sami dotrzeć do wszystkich zakamarków miasta. Nie potrzebujemy 5 dni na zwiedzenia całości lub fragmentu. No i te zmieniające się miejsca. Niby te same, a wciąż coś nowego, innego.
Lubię Gdańsk. Zwłaszcza zimą. Gdy słota i sina pogoda kieruje wzrok fotografa ku kolorom. Tych pełno jak się okazuje, tylko czasami trzeba ich poszukać. Zatrzymać się na moment. inne rzucają się same w oczy. Jaskrawością, intensywnością. Kolor miasta, to drobne elementy. Warto ich szukać.
Na zdjęcie tafli wody z krą wkradł nam się rekinek olbrzym :) Mam zbyt dużą wyobraźnię czy ta kra faktycznie tak wygląda?
Oriana. Tak wygląda. Dla kazdego zgodnie z wyobraźnią :)