fotopropaganda blog o dobrej fotografii

Rankingi portret 2013

Zaczęło się rankingowe szaleństwo fotograficzne. Wszyscy pokazują najlepsze zdjęcia. Wymyślają mnóstwo kategorii, które pozwalają im kreować kolejne rankingi. Może zróbmy ranking rankingów :)?

A tak poważnie, to interesują mnie dwie zasadnicze kategorie: portret i press. Niestety w tej drugiej kategorii muszę się poddać, bo ilość okrucieństwa i krwi wylewanej z każdego setu [przyprawia mnie o mdłości. I nazywać mnie możecie nieczułym barbarzyńcom, ale tego naprawdę się nie da oglądać w takiej rankingowej konfiguracji, bo praktycznie bezrękie i beznogie tułowia są na co drugiej klatce. Mam dość.

W kategorii dla mnie najważniejszej, jak na razie widziałem ranking TIME: Best Portraits 2013 i muszę przyznać, że jak na TIME, to trochę się więcej spodziewałem. Ja rozumiem, że ich podejście jest mocno klasyczne. Że nie pozwalają sobie na portrety w krzakach i na klatce schodowej – nawet to doceniam – ale ta robota w studio wydaje mi się ciut zbytnio zachowawcza. Takie to jakieś “bez koloru” (abstrahując, że wszystkie czarno-białe), a czasami aż prosi się o jakieś bardziej krwiste podejście do tematu. Tfórcze znaczy! A tymczasem mamy galerię 41 fotek, z których zapamiętałem na koniec fotkę (też wcale nie super) Christophera Waltz’a bo dynamiczna, no i może Księcia Karola – a ta akurat robiona na klatce w sumie :)

Christoph Waltz, fot. Paola Kudacki, TIME Christoph Waltz, fot. Paola Kudacki, TIME

Zupełnie inny charakter mają wybory portretowe The Guardiana – Best Portraits. Z racji prasowego charakteru naturalnie. Dwadzieścia osiem wybranych portretów ilustrujących materiały i bohaterach i co? No właśnie… tak bez napinki w sumie. Jak większość odbiorców, zapewne i ja kieruję się w portrecie pewną plastyką obrazu. A owa plastyka często uzyskiwana jest prostym zabiegiem technicznym. Wrzucamy na bagnet 35-50mm, dajemy pełną dziurę (zazwyczaj 1,4) i mamy owal twarzy w pięknym rozmyciu. Nos ostry, polik już nie. Oko ostre, ale drugie z lekka już pływa. Do tego trochę desaturacji, winietka w lightroom, kontraścik… et voilà ! Mnie się to akurat bardzo podoba, chociaż cierpię trochę, że portret powstaje w kompie, a nie w realu :) Przykład poniżej. To akurat Leica M chyba z 50mm.

Simon Amstell, Photograph: Sarah Lee for the Guardian Simon Amstell, fot: Sarah Lee for the Guardian

Mamy tez tutaj czysto reporterskie pstryki ilustracyjne. Ot, 5 minut na ulicy, coś musi powstać. Niestety większość, aż zęby bolą… :( Oczywiście czepiam się, ale cóż.. .skoro to ma być BEST!?

Macie jeszcze jakieś linki do najlepszych portretów 2013…?

 

2 komentarze

fotopropaganda blog o dobrej fotografii