Vadim Stein


Wielu fotografów robi zdjęcia ciała ludzkiego w “pozowanej dynamice”. Umiejętne operowanie cieniami (światłem de facto) na zakrzywieniach skóry, kości, mięśni wydobywa to, co zazwyczaj skryte w naszym ciele. Znamy przykłady z własnego podwórka tego stylu, są doskonałe przykłady innych specjalistów od tych klimatów, ale Vadim robi to naprawdę ciut inaczej. Nie “spiera” obrazu redukując go tylko do białego tła, co zazwyczaj robi się w takim stylu fotografowania, ale zostawia jakby trochę “brudu” drugiego planu. Nie zawęża się wyłącznie do samej stryktury i faktury ciała, ale dodaje elementy przebrania, dodatki wzmacniające przekaz i kojarzące się z dobranymi przez niego formami.

Ot czaszka, ot kręgosłup, ot trochę gipsu.

Bardzo podoba mi się fotografia Vadima Stein. Polecam!

2 komentarze

piotr biegaj, iczek

Z fotografią żyję, budzę się i zasypiam by znowu się obudzić. Fotografia ciekawi mnie, złości mnie i zdumiewa pomimo upływu lat i ujęć. Ten blog, to cześć moich zmagań z fotografią zamknięta nie tylko w zdjęcia, ale też teksty. Zapraszam!

Znajdź mnie: