fotopropaganda blog o dobrej fotografii

Dotykaj bezpośrednio

Dzisiaj trochę z innej bajki. Uwielbiam unikatowość. Uwielbiam wyjątkowość w tym naszym świecie “takosamości” więc siłą rzeczy lubię techniki fotograficzne, które dają mi gwarancję unikatu. To, że mój produkt, dzieło, fotografia będzie jedyna i niepowtarzalna. Poza fotografią, techniką, która kładzie mnie na kolana patrząc na efekty, które można stworzyć jest druk bezpośredni. Czyli taki z użyciem matryc, czcionek. Jednym słowem tego wszystkiego, co zecer potrzebuje do druku wypukłego.

Zobaczcie jakie to piękne. Po prostu czyste piękno ludzkiego pomysłu i talentu:

I okazuje się, że nawet teraz można zrobić z tego biznes. A może i właśnie teraz, bo ludzie coraz częściej uganiają się za wyjątkowością, przejedzeni już tym globalizacyjnym szambem:

8 komentarzy

  • Ha, niezły paradoks. Wyjątkowość. A przecież mówimy o maszynie wymyślonej do masowego powielania treści tekstowo wizualnej.

  • Iczek miałem przyjemność pracować na drukarce wytłaczanej firmy Heidelburg. Podczas pracy na tej maszynie czułem się jakbym dosłownie cofną się w czasie. Pamiętam nie mieliśmy aż tak dużo zleceń na tą maszynę, lecz kiedykolwiek było jakieś zamówienie z przyjemnością je wykonywałem. Niestety drukarnia z przyczyn finansowych została zamknięta. W sumie to nie wiem co stało się z tym Heidelbergiem, pewnie została sprzedana na ebayu.Teraz również pracuje w drukarni, lecz nie mam już takich starych i wspaniałych maszyn.

  • “It will die, eventually, because people will no longer remember how to do it.”
    “So how do you feel about that?”
    … “It’s OK. I’m only responsible for my watch.”

    Piękny fragment tego filmu. Zwłaszcza ta chwila zawahania, zanim pada odpowiedź na pytanie. Tej mądrości zdaje się brakować niektórym członkom analogowego zakonu.

  • Czcionki, kaszty, linotypy, automaty dociskowe, mieszanie farby szpachelką…
    Wychowałem się w takiej drukarni.
    Film nie jest w stanie oddać tej atmosfery, bo w znacznej części tworzył ją zapach tego wszystkiego.

  • “dotykaj bezpośrednio” – tytuł ciekawie zapowiadał ;) Bo niebezpośrednio dotknąć – to by było coś!

  • Odpowiem tak: Druk bezpośredni to jak całowanie dziewczyny w usta, a druk pośredni (dotyk pośredni) to wysyłanie buziaków :)
    Wiec można…

fotopropaganda blog o dobrej fotografii