Ostatnio straszliwie narzekałem na Paolo. Bo i racje miałem. Jednak Paolo nie pozwala zbyt długo pozostawać w domniemaniu, że się skończył, że kupili go komercyjnie.
Oto uderzył ponownie. W kwietniowym włoskim Vogue pokazał znaną mi i podziwianą klasę.
Czysto, schludnie, bez epatowania samym, gołym dupskiem. Klasa stylizacja i klasa wykonanie.
Polecam Paolo Roversi w sesji “A White Story” – całość sesji tutaj.
Bez “gołego pupska” się jednak nie obeszło.