Miło jest informować o czymś ciekawym i niszowym. Szczególnie w czasach, gdy 90% informacji ze świata foto dotyczy kolejnych cyfrówek i kolejnych matryc, które zawierają kolejne miliardy pikseli (sam nie wiem gdzie oni je upychają).
A tymczasem, okazuje się, że niszowcy, analogowcy, klasycy, dinozaury, czy jak tam jeszcze ich nazwiecie, rozwijają się prężnie i działają. Po wspaniałej w sumie informacji dla polaroidowców, że Impossible Project okazał się jak najbardziej possible, dzisiaj przekazuje zainteresowanym technikami collodionowymi ciekawa informację, że mogą kupić całą potrzebną chemię już przygotowaną i rozrobioną w USA w sklepie Bostick&Sullivan.
Na dodatek, zostało przetestowane połączenie pocztowe i okazuje się, że cała chemia może spokojnie lecieć samolotem z USA do Europy i nie powinno być żadnych problemów na granicy. Choć tutaj zachowałbym daleko idąca rezerwę.
W każdym razie, jeśli chcecie zacząć przygodę z collodionem, to uprzedzam, że samo poszukiwanie i zbieranie składników w Polsce, to prawdziwa krucjata, bo odczynniki nie są ogólnie dostępne i trzeba się gimnastykowac ostro. Na dodatek, spojrzałem na ceny w sklepie B&S i musze Wam powiedziec, że dzisiaj chyba bym kupił tam gotowe rzeczy, bo wychodzi taniej po prostu.
Tutaj odezwą się prawdziwi klasycy, którzy twierdzą, że collodion trzeba rozrobić samemu… i coś w tym jest :) Ale ja jestem noga z chemii i nie rozumiem czym różni się siarczan żelaza II od siarczanu żelaza III :)
W każdym razie, po collodion i inne chemiczne płyny stosowane w innych także technikach foto zapraszam do B&S.
Ja też chciałabym wyrazić uwielbienie dla ludzi o ścisłych umysłach!
:-)
A to naprawde dobra wiadomosc – bo ja to utknalem juz na etapie samego myslenia o tych siarczanach ;)
Cieszą mnie takie niusy!
A w Polsce mozna nawet spróbować ba mozna nawet sie nauczyc, warsztaty z mokrego kolordionu bywaja organiozwane dwa miesiace temu obyly sie pod jelenia gora ale maja sie odbyc kolejne prowadzone przez Marka Szyryka (patrz. “dotykam stolu”) organizowane przez Tomasza Mielecha (30 lipca-2sierpnia 2010).
można:)
Tak, słyszałem o nich i nawet się wybieram. Naprawdę warto poznać coś innego niż piksel :) Ale przede wszystkim, warto się spotykać!
dołączam do grona collodion’zakretow, mam nadzieje spotkac was wszystkich jesli te warsztaty sie odbeda
tymczasem zobaczcie http://www.f295.org/site/?page_id=575
http://www.facebook.com/profile.php?ref=profile&id=100000380080020#!/pages/Jody-Ake-Photography/111169642233743?ref=mf