Gdyby rozszerzyć pojęcie portretu do całości bytów (istnień) na naszej planecie, to zdjęcia Davida Johndrow’a byłyby dla mnie esencją takiego pojęcia portretu.
Gdy patrzę w jego folio, to widzę portrety, pomimo, że nie widzę ludzi.
Ciekawe…
Polecam tę Jego małą galerię, dość za to treściwą.
Jak tak dalej pójdzie to usłyszymy kiedyś o portretach stołów, krzeseł i kijów od szczotki…:))
Sorry Winnetou, ale zdjęcia z tego portfolio odbieram jako smoliste i schematyczne, toporne. Proszę porównać te roślinne blekendłajty z pełnymi wdzięku i poezji zdjeciami kwiatów Imogen Cunningham ze słynnej grupy f/64… Chyba widać różnicę?
Pozdr
Tomek Pawłowski
Bosz… normalnie pl.rec.foto… :)
Milego dnia Tomasz…
Iczek, czy u ciebie można tylko rozmawiać o rozmowie, a o zdjeciach i fotografii juz nie?
Szczerze mówiąc nie wiem, co to jest pl.rec.foto, domyślam się, ze to jakiś rodzaj wzorca wypowiedzi, którego należy unikać ;)
Rozumiem, ze u Ciebie należy unikać też wszystkich aspektów związanych z treścią fotografii i wskazany przeze mnie przykład kwiatów Imogen Cunningham nie jest interesujący w tym kontekście.
W poprzednim temacie próbowałem przejść z płaszczyzny "rozmowy o rozmowie" w kierunku zdjęcia i jego treści – bezskutecznie, bo nastepujaca po tym pogaduszka dalej rozwijała się jak rolka starej czarno-białej błony – po od dawna ubitym torze analogowo-cyfrowego przekomarzania :)
Pozdr
Tomek Pawłowski
Tomasz… mam nadzieje, ze poranną, czwartkową porcję krytyki przelałeś już na Davida fotografie i będzie lepiej :)
Zdrówka życzę i pączka chapsnij :)
a pączka to chętnie :) spok
Tomek P.
piękne toto
niesamowity talent.
masz talent!
Genialne są portrety z natury! Podziwiam!
Bardzo chciałabym się nauczyć robić piękne zdjęcia z natury i nie tylko…