Nie od końca wiem co, ale ponieważ David Eustace jest jednym z moich ulubionych portrecistów, więc zapraszam Was od lutego na jego stronę. David ukończył właśnie swój projekt dotyczący portretów mieszkańców Nowego Jorku. Niestety musimy poczekać na efekty, ale chyba będzie warto :)
A przy okazji polecam przeglądnąć folio… Różności. Raz lepiej, raz gorzej.
A ja pijam kawe gdzie wisza jego portrety…
jak co zapraszam do glasgow ;)
pozdrawiam
Jacek
Ten tekst pisałem, jeśli pamięć mnie nie myli w 1996 r. Należałoby go uaktualnić. Inną wersję historii polskiej fotografii z zaakcentowaniem XX wiecznej awangardy, aż do 2008 r. opublikowałem w ksiazce "Poszukiwanie sensu fotografii. Rozmowy o sztuce" (2008). Swoją droga nikt, czyli żadna instytuacja (np. ZPAF), nie pracuje nad opracowaniem historii fotografii nad czym ubolewam.