Jakiś czas temu oglądałem taki śmieszny thriller o fotografie, co to łapie w kadry duchy. Najprostszym wyjaśnieniem różnych efektów świetlnych jest zazwyczaj zaświetlenie materiału.
Formy, jakie przybierają takie “plamy” świetlna na materiale są różnorodne, ale zawsze unikalne…
Co ważniejsze, tego typu efekty przynależą tylko i wyłączeni fotografii analogowej !:):)
No tak! Nie widziałem jeszcze matrycy zaświetlonej od tyłu :) (nie przez obiektyw).
Uwielbiam figle, które płata mi światło. Te pozytywne i te negatywne, choć trudno mi czasami złościć się na fotony, które dodają coś od siebie do mojego pomysłu. Często bywa tak, że dopiero ich ingerencja robi z fotki coś wyjątkowego!
Zebrałem sobie przykłady z ostatniego roku mniej więcej…
A wiec przedstawiam.
Autor: nieznane fotony :)
Hmm, dopóki robimy fotografię dla fanu, dopóty takie chochliki mogą cieszyć. Gorzej, gdy klient nie podziela naszej emocji:)
Klientów trza edukować :)
Poza tym zaświetlania są (były) bardzo popularne w fashion.
Ha! Iczek, a co powiesz na takie zaświetlenie materiału poprzez przypadkowe uchylenie klapki w aparacie małoobrazkowym:
http://karmazyniello.strawberryfields.pl/index.php?showimage=480
Pozdrawiam
No pikne i akuratne do tematu foty :)
"Słońce zaatakowała" z obu stron :)
A rzeczywiście, to jest/może być ciekawy środek "artystyczny". Kolejny punkt dla filmu? :)
hubert s.
Ja też mam, ja też! :)
http://stachu.skrzynka.org/pixelpost/index.php?showimage=243
Nie tylko nieproszone fotony, ale i nieoczekiwany koniec filmu.
Sądzę, że każdy kto robi na filmie ma w swoich zbiorach takie figle :)