[00:00]… przykładam aparat do oka.
[00:01]… mam już 8 klatek. Człowiek w tym czasie zdążył mrugnąć tylko raz. Złapałem wspaniały moment przymkniętego delikatnie lewej powieki.
[00:015]… karta zapełnia się zbyt szybko. Musze przełączyć z zapisu RAW na JPG. Zyskałem dodatkowe 50 klatek. Oczy portretowanego ciągle mrugają. Nadal szukam tego najlepszego momentu aby złapać jego wnętrze. Odkryć prawdziwe ja modela w tym ułamku sekundy.
W tym celu odejmuje na chwilę palec ze spustu migawki. Aparat jakby odetchnął. Ludzie wokół powoli wstają ze znalezionych szybko kryjówek, w które pochowali się na dźwięk migawki mojego aparatu przypominający długą serię z AK-47.
[00:20]… pochylam głowę nad wizjerem i oceniam zdjęcia na monitorku wielkości połowy paczki papierosów. Lewa ręka kasuje szybko klatki aby zyskać nową powierzchnię. Oceniam “prawidłowość pomiaru” w blasku słońca, które odbija się w monitorku… Mało widzę. Szkoda.[00:28]… znowu mam prawie pełną kartę. Kciuk drętwieje od kasowania 150 plików. Kółko rollera na tylnej ściance jest rozgrzane.
Podnoszę głowę by znowu wycelować w modela… ale zaraz… gdzie on jest…?
Pochylony i zajęty kasowaniem nie zauważyłem jak zniknął.
[00:35]… szukam nowej twarzy.
Mam wrażenie, że mój aparat jest nadal za wolny.
[00:40]… w pobliskim kiosku kupuje 8 baterii Energizer najnowszej generacji, które same biegają po ulicy i wskakują w gniazda zasilania cyfrówek. Uprzednio wyprzedziwszy pluszowe zajączki.
[00:41]… robię test wydajności.
[00:42]… ludzie znowu kładą się na ulicy. AK-47 rozbrzmiewa na całej dzielnicy.
[00:45]… mam wrażenie, że bardzo długo już fotografuje. Boli mnie ręka. Pasek wrzyna się w ramię. Moje szkła: 70-200IS L SUM CB UE TK, 85/1,2L IS USM, WTU oraz 50/1,2L IS CSU MT TY swoje ważą.
[00:50]… postanawiam skończyć dzisiejszą sesję portretową w ramach projektu: “Wszyscy ludzie inni są”
[00:55] do [20:53]… zgrywam zdjęcia na przenośny dysk twardy.
[20:54]… wracam do domu.
Uwielbiam fast foody. Lubię tę klasyczna takosamość bułki w każdym mieście.
Lubię słony smak frytek smażonych w tym samym oleju na całym świecie.
Czuję się częścią globalnej społeczności.
Społeczności “takosamych” ludzi.
“Takosamych” zdjęć i “takosamych” dźwięków AK-47.
miodek, jak dla mnie powinniscie obaj dostac po skuterze, tylko z silnikiem 50cm, zeby nie bylo klpotow ;)
Kiedyś byłem świadkiem jak fotograw Sznowanej gazety podczas imprezy( w trakcie modlitwy) wszedł do pomieszczenia ustawił swojego Canona 1Ds(chyba) na kilka klatek na sekundę, wcisnął spust migawki i ……. tak przez 30 sekund machał ręką patrząc w inną stronę, powtórzył operację jeszcze ze dwa razy i wyszedł. Takie są fakty, tak wielu tak fotografuje. Ale czy Twój blog nie za bardzo kieruje się w stronę krytykanctwa tego wszystkiego? Może trochę więcej dystansu(czasem trudno-wiem) i o fotografi a nie o "pseudo"fotografiach.:-)
pozdr
Adam… ależ ja mam do tego taki dystans, że już prawie nie widzę sensu o tym pisać :):)
A jednak.. :)
wizja nieodleglej, nieprzyjemnej, malo sensownej fotoprzyszłosci, a moze to juz terazniejszosc….
ale w gruncie rzeczy tym "innym" nie przeszkadza to w robieniu swego ;]
pozdro
pozostaje nadzieja ze mimo wszechobecnej smieciopstrykofotografiki, znajda sie jeszcze ludzie ktorzy dostrzega tą prawdziwa i bedą chcieli ją ogladac, choc z drugiej strony trendy…..
ale moze analogowe zdjecia tez stana sie trendi?
tylko co wtedy? ludzie złapią za analogi i wykupia nam wszystkie negatywy bo nie beda potrafili pracowac w trybie innym niz seryjny z ciagłym AF?
Iczku, AK to akurat 47 … chyba, że pojawił się jakiś nowy model z IS …;-)) pozdrawiam i dziekuję – ubawiłeś mnie po pachy.
Paweł K
No tak :)
Sie po czesku zrobilo :)
Dzieki Pawel…
Myślę, że powinniście z Rudolfem rozważyć powołanie wspólnego projektu internetowego. Zawsze-iczek? Iczek do kwadratu… nie wiem jako to nazwać ale świetnie się uzupełniacie.
Kraftsman… czy Ty nie pracujesz w ABW czy jakoś tak… ?:)
Ha, czyli wydało się :-D
nie moim celem jest wytykanie błędów cudzych, ani chwalenie innych, ale tu akurat dobrze Piotr napisał, bo aвтомат Калашникова był modernizowany w 1974 roku. więc przed modernizacją miał oznaczenie AK, a po niej AK-74.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Karabinek_AK
http://pl.wikipedia.org/wiki/Karabinek_AK-74
Pietia Pepesza
ps. o klepaniu nic nie pisze, bo jeszcze dochodzę do siebie po wizycie na Jurze Krak.-Cz. oraz konieczności obcowania z artystami opisanymi przez Piotra.
Kijem Wisły się nie zawróci. Tempus fugit, phanta rei. Czy nie czujecie, że żyjecie zbyt późno?
rbit9n – dzięki za info, ale już nie zmieniam.. :) wiadomo o jaki dźwięk chodzi. Strzelałem to wiem, ze przeraża :)
czasami zazdroszę tego innym, że nie mam aparatu cyfrowego… robię jutro sesję i mam tylko 10 szitek – jak ja sobie dam radę?
tak… chyba nastąpiła jakaś pomyłka w dacie urodzin :O
Rudolf jest kwadratowym innowiercą, ale Ty Iczku piszesz jak analogowy fundamentalista.
I ten AK jeszcze…
Oj Piter widzisz narzekasz ciągle na cyfrę, wrzucasz zdjęcia innych fotografów, piszesz do tego ciekawie. Mimo to cały czas odwiedzam ten blog w oczekiwaniu na TWOJE zdjęcia [byle jaką techniką]. Jak już coś dasz to sesje "portretowo-modowe". Gdzie dokument, historia lub cokolwiek co będzie można odkopać za 100lat i wrzucić na shorpy?;] Mniej marudzenia – więcej fotografii Piotra Biegaja;] Proszę
Piotr – nic tak nie nudzi jak zbyt często podawana ta sama potrawa. Tak wiec musicie mieć trochę przerwy by nie przejeść się :)
Poza tym, ja nie robię mody i reporterki.
Ja trochę muszę pomyśleć przy zdjęcie :OP:):) A do tego trzeba czasu :)
Coraz częściej piszesz jak analogowy fundametalista (tak jak to ujął Kwantowy), chyba w złym kierunku zmierzasz…
Coraz trudniej mi klikać Ulubione -> Fotografia -> Iczek
Pozdro
Filip
Filip – obaj nie zrozumieliście tego wpisu… :)
Ja tam bym siebie nie dodał do Ulubionych…
heh – dobry tekst o "grzechotnikach"
Nikt, kto nigdy nie robił na kliszaku /taki z jedną błoną ciętą/ czy nawet antyku na osiem /8/ klatek 6×9 nie zrozumie cnoty umiaru.
Gdy daję któregoś z moich analogów do reki ludziom, coby obejrzeli – dziwią się, ze nie ma ekranika
takie czasy
grazioso
Cyfra be
Analog cacy (dobrze gdy średni, jeszcze lepiej gdy duży format)
Czy o to chodzi w tej całej pisaninie? Przecież to dość naiwna teza :-D
troche pitolenie na jedno kopyto :P
nie wiem jak dlugo myslales nad tym tekstem? teraz karty sa tanie i pojemne i nie trzeba kasowac "od reki" aby zrobic miejsce ;)
innymi słowy sezon ogórkowy dotknął również Iczka :P