fotopropaganda blog o dobrej fotografii

Krawaty w Japonii okiem Kuby Kamińskiego…


Sięgnąłem dzisiaj po weekendową Rzepę i o dziwo na stronach “Plus Minus” zatrzymałem się na… fotografiach!
Tak – fotografia w gazecie codziennej – Alleluja! :)

Japonia, a właściwie jej biurowo-‘retrejsowy’ fragment pokazał ciekawie Kuba Kamiński.
Oczywiście ja zaraz wróciłem pamięcią do zdjęć Wieteskiz Tokyo, które już chyba stały się jakimś odniesieniem dla wszystkich kolejnych “reportaży” z Japonii, ale porównywać ciężko, bo Kuba w odróżnieniu od Wojtka skupił się na jednym aspekcie.

Nie zmienia to faktu, że zarówno część opublikowana (7 fot) w Rzepie, jak i większy wybór na podcascie gazety to kawałek bardzo dobrej roboty.
I muszę przyznać, że wczułem się w ten klimat choć nie dane mi było zagościć w kraju Kwitnącej Wiśni…

Materiał zatytułowany “Marsz krawaciarzy” chyba oddaje, to co tam się dzieje i jak to wygląda.
Tekst znajdziecie TUTAJ, a foty TUTAJ.

Polecam Wam, coraz rzadziej coś dobrego można znaleźć w druku. Obok “klasycznych japońskich samograjów” jest kilka perełek w tym materiale. Mnie najbardziej podoba się zdjęcie “z ważkami” :)


fot. i tekst: Kuba Kamiński

7 komentarzy

  • A mnie wydaje się, że pisze się w Japonii w przeciwieństwie do pestki wewnątrz wiśni :)

    pozdrawiam

    Mariusz

  • ze zdjęciami z takich egzotycznych miejsc jak Japonia, Chiny, Korea itd. mam zawsze jeden główny problem: używając twoich słów – dla mnie to są samograje. Kultura i rasa(y) na tych zdjęciach są dla nas, środkowoeuropejskich białasów tak inne same w sobie, że w cokolwiek wycelujesz obiektyw, to zdjęcie będzie przykuwać wzrok.
    … cóż… nie mogę się pozbyć tego właśnie wrażenia.

  • No tyż tak mam… ale staram się jakoś wyizolować te odczucie i popatrzeć na same kadry, kompozycje, technicznie trochę tak… :)

fotopropaganda blog o dobrej fotografii