W pogoni za brakiem kontekstu… odwiedziła mnie “Dama Uzbrojona”.
Proszę nie doszukiwać się żadnego (broń boże!) kontekstu.
To wynik współpracy: aparatu, pustego tła, dwóch kobiet i jednego fotografa… no i światła wpadającego przez okno… :)
Kumaka Studio, Gdańsk ‘2009
(prace inspirowane Wielkimi świata fotografii)
Popełniłem niewybaczalny błąd, nie pisząc tego, co poniżej –
Wielkie dzięki anonimowej właścicielce gorseciarni z Gdyni (jednej z dwóch jakie znam w Trójmieście) za to, że po 2 minutach rozmowy wyciągnęła spod lady (z prywatnej kolekcji!!!) gorset z przełomu XIX i XX wieku i dała mi go bez słowa niepewności.
Drugą kobietą do podziękowań jest krawcowa z jednego z teatrów w Gdyni, za bezinteresowną pomoc w realizacji moich pomysłów i dobieranie tego, co nieudolnie staram się jej wyłuszczyć.
Że nie wspomnę o Piotrze – właścicielu i twórcy zbroi z kolekcji Muzeum Narodowego… czapa z głowy!
Dzięki takim ludziom warto zaśiwetlać każdą fiszkę. Każdą!
no dwa mi robia bardzo, drugie – choc temat do rozwiniecia,
i czwarte very nice.
Wybacz Piotrze ale ostatnie Twoje foty przestaly mi sie podobac :( Na poczatku robiles przy malej GO i zdjecia byly prawie jak u Roversiego. Czasami przypadkowo lub nie glebia nie trafiala w poprawne politycznie miejsca ale to wlasnie nadawalo piekny klimat i mgielke wielkoformatowego polaroida. Teraz cos zmieniles ( nie chce gdybac co) i zdjecia zrobily sie jak dobrze obrobione cyfraki wsadzone w ramy poldka :(
Zgubiles gdzies tajemnice.
Gosia Barta
Piotruś, powiedz po kiego ubrałeś dziewczynę w te blachy? Ja chciałbym więcej kobiecości, subtelności, lekkości, niedopowiedzenia, tajemnicy… a ta blacha przy pustym tle dominuje nad modelką… Ale wystarczy, że przymknę oczy i zdejmę tę blachę… :))
pozdrawiam
Mariusz
@Oj Mariusz, piszesz jakbyś naprawdę sugerował, ze bez “blach” byłoby coś warte. Ależ to blachy są tutaj tematem :)
Jakże więc miałbym je zdjąć.
Poza tym, wyobraźnia twoja sama zdejmie co będzie chciała, ja tylko daje Ci przestrzeń dla niej :)
@Gosia – kurcze, ja wiem… tajemnice..? To już tak widzi odbiorca oczywiście, bo ja tajemniczy nie jestem wcale, a wcale. Walę prosto z mostu. Jak facet :) Po chamsku. Blacha nierdzewka i już :) Ale miło, że zaglądasz, bo wiesz że brak Twoich nowych prac zubaża bardzo mą przestrzeń wokół .. Czekam więc na Twoje tajemnice… zdrówka!:)
…i ten gorset, ten naprawdę piękny gorset tą blachą nierdzewką…(
A tytuł dałbyś Dama w gorsecie :)))
Mariusz
> …i zdjecia zrobily sie jak dobrze obrobione cyfraki wsadzone w ramy poldka :(
No trzecie, to chyba nawet ma powody, zeby wygladac jak obrobione cyfraki ;))) obym sie nie mylil, bo wstyd na caly kolchoz bedzie :D ale jakos przestrzeni tam nie czuc.
Swietna sesja, 2 i 4 sa miodne, a gdzie ta jeszcze jedna fota???
@wujek db
dzięki, zainspirowałeś mnie, żeby wejść na plfoto i znaleźć tę fotkę. …jest świetna:)
Mariusz
wujo – wstydz sie :)!
To Portra 400, tylko sie fiszka w kasecie tak przekrzywiła, ze sie uratowac pionów nie udało i ramki musiałem ciachnąć… :)
Ja bym sie raczej czepiał kompozycji tam niż przestrzeni… :)
A cyfry nie dotknąłem od dobrych 3 miesięcy. Nawet do testów używam Polaroida ostatnio… :)
Cholera, no to wioche zasialem :) Na szczescie to tylko malenstwa w necie, wiec dam rade z tym zyc ;)
Ale nie martw sie, na ramki nie spojrzalem :D az tak zle ze mna to nie jest ;) Jakostak stolek mi sie malo plastycznie objawil ;) Te 3 pozostale sa jakos bardziej przestrzenne.
A co do tych polaroidow – jak sie ma, to sie uzywa :P
Sorry, źle wpisałem adres www ;/
Możesz usunąć tamten komentarz bo nie mogę tego edytować?
Jakbyś usunął to zostawiam ślad, że mnie siem osobiście podobają :]
pozdrawiam
testy lepsze niz dzieła koncowe. no ale ja sie nie znam.
Zdjęcie 1, 3 i 4 rewelacja !!!Bardzo udana sesja !!!
joanna
Drogi Piotrze,
Kontekstu wcale nie trzeba się tu doszukiwać, on aż kuje w oczy! (w pozytywnym sensie) ;)
pozdrawiam,
Adam
Pierwsze zdjecie z testow ! Uhhhhh pieknosci !!! I o to wlasnie mi chodzi – miekkosc i tajemnica :)
Gosia Barta
No to się teraz przyznam, ze zdjęcia Polaroid były celem sesji i od nich zacząłem – po zrobieniu pierwszych 3 naświetleń ja już miałem zdjęcie dla siebie :)
Po czym gwoli niemarnowania całego dnia moich uroczych współpracownic, pociągnąłem dalej :)
Ech… i takie sesje lubie.
Pstryk i … koniec.
Gosia – ja z poalroidów lubie bardziej 2 i 3 jednak.. :)
no! nareszcie Panie Piotrze konkrety, zamiast wymyślania problemów filozoficznych i cenzurowania wypowiedzi. oby tak dalej.
don Pedro
A ja od wczoraj siedzialem i myslalem patrzac na foty tu i na ulubionym portalu, i zastanawialem sie czemu wole polaroida ;) I w sumie wnioski sa dosc proste, choc wolalem je przetrawic… Jakos te zacieki i niedoskonalosci w dobie poprawnosci matryc mnie urzekaja. Choc przyznaje, ze caly czas 2 i 4 u gory mnie ruszaja, dokladne i czyste, az milo ;)
A wracajac do zaciekow i niedoskonalosci – to cholera ostatnio kilku rzeczy strawic nie moge. Manierycznego brudzenia, nadmiernego kurzu, i pasow ze skanera. Niestety w tym ostatnim – moj skaner sprawdza sie idealnie… wrrr. A tutaj, te niedoskonalosci, nie sa “na sile” – mysle, ze wlasnie to ich urok.
Kurde – wujek dokładnie o tym samym dzisiaj z rana myślałem. Opinie ludzi spoza sieci sa bardzo zbieżne do tych Gosi.. tamte z fiszek sa “nienniosące” emocji, a te z Polaroida niby tak.
A ja mysle dokladnie jak Ty… one maja klimat tylko i wylącznie poprzez swoją strukturtę.
Popatrz na “ulubiony” portal i zobacz, ze wszystkie prace postarzane, malowane recznie lub po proatu na materialach starych z natury sa wyzej oceniane… sa doceniane.
Oczywiscie mówie o tych, ktore cos sobą prezentują :)
Ale zobacz: kaunau, kasia, Ty :) Wasze zdjęcia mają to coś… bo są często robione albo na starym materiale , który czyni je wyjątkowymi, albo sa retuszowane graficznie w sposób subtelny wszak.
Czyli ludzi jednak ciągnie do tego co klasyczne..
PS
Oczywiście ich wartość czysto artystyczna jest najważniejsza – żeby nie było :)
tzw. testowe są super, te zabrudzenia, zacieki, szum… po prostu pasują do tematu…
Mariusz
No cos w tym wlasnie jest. Ja celowo wykazuje niska starannosc przy chemikaliach, a do tego nie plucze porzadnie ani nie zmiekczam, a i woda kranowa mi odpowiada ;) I wszystko jest fajnie, o ile zacieki nie trafia w istotne dla zdjecia miejsce :D Tylko cholerny skaner mnie doprowadza do szalu robiac paski… A taki fajny jest ;)
Ale fakt, ze czasem dobrze widziec zdjecia takie jak te wyzej – starannie i dokladnie wykonane. I cieszy mnie, ze takie robisz, nawet jak czasem te niedokladne mi sie bardziej widza.
przedostatnie z nie-testowych jest przerewelacja i wzbudza moją zazdrość wyraźnie mocniej niż pozostałe ;)