Zrobiłem zdjęcie mojej babci.
Babcia jest na granicy światów.
94 lata istnienia.
1128 miesięcy snu i jawy.
33840 dni poranków i wieczorów.
Portret zatrzymuje w błysku białka ludzkie istnienie?
Czy to tylko moja zuchwale bałwochwalcza idea fotografii portretowej?
Bluźnię…?
moja babiczka ma juz 95…
ciekawe czy my dożyjemy takiego wieku? ciekawe jak swiat będzie wyglądał za te 40-50 lat…
genghiskhan
są takie dziedziny ludzkiego pojmowania, w których nie istnieją świętości. Robisz zdjęcie. I już.
Dobrze, że zrobiłeś.
ja uwielbiam łamać schematy, czuć się wolnym i nie widzę w tym co napisałeś nic złego.
Odnośnie portretu, czuć w nim moc i czuć w nim jakieś zaniepokojenie, bardzo się podoba
beautiful portrait !
przypomniałeś mi o moim najbardziej niemożliwym do spełnienia fotomarzeniu
po tym, coś napisał, pojęcie “uwiecznić” jakoś tak….wyblakło?
Takie zdjęcia należy pokazywać swoim dzieciom. Wielokrotnie.
Choć samo to zdjęcie widziałbym inaczej.
piękna Osoba.
Piękny portret, bo piękna modelka. tak prawdziwie – nie z wizażu.
genialne.