Tak się za każdym razem łapię na tym, że Annie jest osoba dość wszechstronną fotograficznie. I tylko mnie trochę martwi to, że Jej wszechstronność ma jakoś wiele wspólnego z pieniędzmi.
No bo KTO, pytam KTO jest w stanie wyłożyć kasę na TAKĄ sesję jeśli nie wielki koncern wydawniczy? Romeo i Julia we włoskim Vanity Fair.
Tym razem Annie zapytała się: “Być albo nie być…?”
Czy wyszło jej ‘być’…? No sam nie wiem.
Mieszane odczucia mam z tej sesji…
Koniecznie zobaczcie ją papierowo, bo papier jednak dodaje jej tego dymku papierosowego, który znaczy dobrą knajpę, jak baryt daje fakturę.

PS
Jest jedna rzecz, której nie kumam. Oto znajduje info, że ta sama sesja była już publikowana w grudniowym Vogue…
O co chodzi?
Jest jedna rzecz, której nie kumam. Oto znajduje info, że ta sama sesja była już publikowana w grudniowym Vogue…
O co chodzi?
ooooo…Leibovitz lubi męskie posladki? :-P
Ależ one są właśnie bardzo kobiece ;-)
no jednak do faceta przyczepione. ja mysle ze jednak stylista co najmniej LUBIŁ pewien typ facetów….:-P
Kochani, mówicie o pośladkach Roberto Bolle – solisty, tancerza z La Scali między innymi.
Jego pośladki to chyba jednak nie ciągoty Ani ani jej stylistów :)
Po prostu facet tańczy…. to mówi wszystko…
Zresztą na okładce tego VF jest jego zdjęcie, autorstwa Bruca Weber’a… na florydzkiej plaży…
Wow… wrrr..:)
ogladanie tego w obecnej postaci w necie niewiele mi mowi. Takie mieszane uczucia, ale chyba jestem blizszy pozytywnych wrazen. Mysle ze na papierze moze byc interesujaco. A moze sie myle. Ale napewno Annie jest wszechstronna. Nawet jesli nie wszystko jest takie, jakbysmy tego oczekiwali.
Malwina de Brade pisze…
…no jednak do faceta przyczepione.
—
No cóż, nikt nie jest doskonały :-)))
Mnie w tych zdjęciach nic nie dziwi. Jasne jest, iż musiały kosztować małą fortunę. Ale w końcu to też jest biznes. Co do zdjęć: zabawnie pokazują w kontekście romansu rolę zmysłowości, zwykle pomijaną. Ponadto sprawa skojarzeń ze środowiskami homoseksualnymi też jest oczywista. No big deal, jak mawiają najstarsi górale. ;>