fotopropaganda blog o dobrej fotografii

Gębule polityczne…


Fotograficzny Portret Polityczny

Tak… to ciekawy temat. Zbliżają się wielkimi krokami wybory do Parlamentu Europejskiego, a co za tym idzie etatowi i nieetatowi polityczni pstrykacze już szykują studia dla naszych “tfu-polityków”.

Ile znaczy dobre zdjęcie na plakacie wiedzą pewnie nadal tylko politycy spoza Polski :) U nas , pomimo tych prawie 20 lat demokracji, nadal politykom wydaje się (zwłaszcza tym z prawej strony), że ludzie w swej masie słuchają ich poglądów i identyfikują się z zawiłymi ekonomiczno-społecznymi ideami…

A ludzie, jak wykazują badania kierują się w znacznej mierze tym, co widzą na plakacie…
Oczywiście, oficjalnie każdy z nas zarzeka się, że interesuje go program partii, ale podświadomie nawet ja wybieram to, co ładniej sfotografowane…

A więc zaczyna się wyścig zarówno do dobrych i pomysłowych fotografów, jak i wyścig doradców medialnych, którzy już starają się wmawiać swoim pryncypałom, że warto zainwestować w jakieś oryginalne zdjęcie. A niektórzy namawiają nawet na wydanie paru tysięcy euro na badania focusowe…

A jakie potrafią być pomysły i jak skuteczne. Oto kilka przykładów Wam znanych z wyborów parlamentarnych. Czyż nie piękna fotografia..?:) Już wkrótce zaczną straszyć…

odważnie
swojsko
szczerze
“profesjonalnie po hamerykańsku”
uch…

cóż…

7 komentarzy

  • hahha jak przeczytalem “uch” i “cóż” i popatrzylem na zdjecia to sie poplakalem ze smiechu hahahha :D:D:D

  • Piszesz o prawdach oczywistych. Wszyscy wiedzą, że w tym temacie jest żenująco słabo… ale może udałoby Ci się pokazać jakiś pozytywny przykład? :)

  • Jacek – to wcale nie jest oczywiste..:)
    No zapraszam, moze Ty znasz pozytywne…?

    Ja znam, ale spoza polski i szukam od wczoraj jednego zdjecia Tony Blair z kampanii z 1997 roku… to zw wyciagnieta ręką, ale za cholere nie moge znalezc… :(

  • Pan Gógelski po wpisaniu “tony blair 1997 campaign photo” wyrzuca je na 1 miejscu…

  • Taki mądry to ja też jestem i Gógelksi mnie zawiódł po raz pierwszy. To nie to zdjęcie. Ja mowie o zdjęciu z plakatów wyborczych, a to jest zdjęcie z kampanii…

  • Piotruś, Ty jesteś niereformowalny! Chciałbyś, aby w biednym (!) postkomunistycznym kraju fotografia na billboardach była wyższej klasy, aniżeli pojazdy samochodowe mimo nich przejeżdżające. O samych kierowcach nie wspomnę, bo mi się od razu wątroba psuje. A to jest życie drogi iczku i klasa, tfu polityczna, jest na tym samym poziomie co klasa “fotograficzna”, niestety.
    Może Twoje dzieci doczekają zmiany na lepsze, chociaż rozglądając się wokół siebie, przypuszczam, że wątpię.

fotopropaganda blog o dobrej fotografii