fotopropaganda blog o dobrej fotografii

Portret na mokro… David Prifti


No nie!
Jednak mokry kolodion mnie rozwala!
No, czy można oddać plastykę portretu lepiej niż te szklane płytki zamoczone w collodion…?

No nie można!

13 komentarzy

  • Iczku, co masz na mysli mowiac :plastyka:? Przecież to co pokazujesz to cztery tony na krzyż i zblokowane światła. Sentymentalnie urokliwe, nie powiem…

  • Wiedzialem, ze wyciagniesz ten temat :D Mnie tez to rozwala. Urokliwe alkos, ale nie tylko – to ma po prostu jakis klimacik, chyba wlasnie przez niedoskonalosc tej techniki. Dla mnie doskonalosc = cyfra = bezdusznosc. Taka przynajmniej mam teorie na ten temat ;) Bo najczystszy obraz, najostrzejszy i najdoskonalszy – wg mnie daje obecnie cyfra. A jednak czegos jej brak. Tak jak z trzaskami z winyla – niedoskonalosc, ale jaka mila dla ucha…
    A w temacie polecam obejrzec: http://ngm.nationalgeographic.com/ngm/bestvintage/multimedia_vid2.html

  • @alkos – nie umiem Ci tego wyjaśnić pismem, czy mową. Albo się to widzi albo nie. Ja widzę plastykę. Tak dokładnie, to najlepsze określenie – plastyka obrazu. Plastyka światła. Plastyka cieni. Nie ma znaczenia ile tonów czy innych “jednostek pomiaru światła” tam wsadzisz…

    Fotografia to nie tylko tony, cienie, piksele… to TO COŚ.

    Klimat, jak pisze wujek, a dla mnie plastyka….

    Ot.. :)

    Ale Ty to wiesz, więc nie wiem czemu pytasz.. :)
    To taki Twój “moment”, którego poszukujesz… albo jest albo go nie ma i czasami niewielu poza Tobą ten moment na zdjęciu wyczuwa.

    Tyle…

  • W pełni zgadzam sie z Wujkiem i Iczkiem, dla mnie równiez owa niedoskonałość nadaje charakter i sznyt.
    piękne te fotogrfie … sam z reszta ostatnio poszukuje niedoskonałości, kupując coraz starsze aparaty ze starymi obiektywami … wtedy dopiero jest “blask”

  • na szczescie sa juz plaginy do tego – na monitorze kompletnie nie do odroznienia – bedzie mozna wszystkim pstryknieciom dorobic “klimat” i wzbudzac okrzyki zachwytu. pzdr, r

  • Kazdą technikę malarską i graficzną mozna zasymulować “plaginem”. Nawet linoryt. Ale ci ludzie glupi, nie? Mecza sie z dlutami, prasami jakimis, farbami sie brudza, zeby tylko dorobic “klimat” i wzbudzac okrzyki zachwytu. Co wiecej, slyszalem nawet o takich, czego juz zupelnie nie rozumiem, co swoich prac nawet nie skanuje i nie wrzucaja do neta. Beka, nie?

  • spora beka, zwazywszy, ze wiekszosc osob powyzej zgadza sie z “klimatem” i zachwycaja nim ogladajac jakis maly skanik. dobry plaginik zapewni powyzsza reakcje do niemal kazdego poprawnego pstrykniecia. nie wierzysz? wejdz na plfoto czy innego alta :) pzdr, r.

  • Panowie…
    Ale jest na szczęscie (!!!) taka grupa ludzi, któzy CENIĄ to, że nie jest to plugin.
    I tak długo jak tak będzie, to będę wierzył, że świat nie zpsił się zupełnie i są ludzie ceniący zaangażowanie, pasję, miłość do tworzywa i narzędzia.

    Myślę nawet, że to się nigdy nie zmieni….!!

    Weźcie pod uwage, że może za 30 lat, ktoś z nieukrywanym sentymentem i miłością będzie na półce pielęgnował Nikona D2H…. :)
    Chociaż akurat ilość produkcji niestety zabija unikatowość :)

    Ten post miał pokazać nie tylko fajny klimacik zdjęć, ale przede wszystkim to mały hołd twórcom, którzy pielęgnują takie techniki…

    Co nie znaczy, że niektórym się to nie podoba i nie czują klimatu…

  • Ja nie mowie, ze ten obraz jest zly przez te cztery tony na krzyż. Ale nie jest on świetny tylko dlatego, że jest kolodionem !-) Powiem moze inaczej – ta Fotografia bylaby równie dobra, gdyby wykonac ja wieloma innymi technikami nosnika.

    Co do tego, ile znaczy unikalnosc procesu nie trzeba mnie przekonywac, ale… w koncu i tak liczy sie tylko przestrzen obraz-widz…

  • Mysle alkos, ze niekoniecznie ta fotografia bylaby rownie dobra… Pewne techniki podkreslaja charakter zdjecia, inne go psuja. Plyta szklana swietnie nadaje sie do portretu – wrecz rewelacyjnie. Natomiast jest sporo dzialek w fotografii, do ktorych kompletnie nie pasuje.
    Co do pluginow, to sie usmiechne ;)

  • No właśnie, plastyka. Tylko, że nie ma najmniejszego problemu ze zdefiniowaniem PLASTYKI. Wg podejścia – nazwijmy to materialnego – plastyka to “sugestywne, obrazowe przedstawienie, opisanie postaci, sytuacji itp.”. W bardziej formalnym ujęciu plastyka to “wyrazistość, bryłowatość form, kształtów” (obydwa za SWJ PWN). Nie chodzi zatem o definicję – chodzi natomiast o to, że nie ma na to WZORU :-), jak na głębię ostrości choćby. A jak wiadomo, jak się nie da czegoś policzyć, to prawdopodobnie w ogóle tego nie ma :-)

  • eh, to slodkie mowic "jaka piekna technika szlachetna" patrzac na kilusetpikselowy skan na monitorze LCD :>
    i nie da sie ukryc, ze automagicznie zdjecie bardzo wiele osob postrzega lepiej. jedni lubia – czysto estetycznie rzecz biorac – taka tonalnosc inny estetyke polaroida, i tak wykonane zdjecie lepiej przyjma. ale zdjecie nie bedzie lepsze z uwagi na technike. pzdr, r

fotopropaganda blog o dobrej fotografii