No właśnie.
To jednak najtrudniejsze.
Ludzi pokazać tak, jak widziani są przez nas, a jednocześnie tak by odkryć w nich to coś, pozostające poza naszym widzeniem.
Mark Laita robi to świetnie w cyklu “Created Equal” pomimo, że jego komercyjne prace są zupełnie z innej beczki. Wszechstronność? No cóż. A może talent…?
Strona Marka komercyjna niejako.
Strona portretów “Created Equal” (lepszej jakości i więcej zdjęć z tej serii nie udało mi się znaleźć).
Dzięki Wujkowi db – dodaje też link do tego JAK powinno się wystawiać zdjęcia…:)
Dzięki Wujku….
Hej :)
Dotarłem dziś do końca Twojego bloga (znaczy się tutaj). Dzięki za wszystkie polecenia, jeszcze nie przejrzałem, ale starczy na pewno na kilka dobrych godzin oglądania dobrej fotografii. Będę śledził stale z uwagą :)
pozdrawiam
Marcin K.
Zdjęcia naprawdę świetne i bardzo mi się podobają. Jak to jest Iczek z tą fotogenicznością, czy jeśli moja gęba wychodziła jak dotąd na zdjęciach “nijak” to czy po wizycie u Marka będzie “jakoś”?
Czy Mark po prostu sobie wybrał osoby które będą się dobrze prezentować, choć dobór takich ludzi to też pewnie nie jest łatwa sprawa?!
Pozdrawiam
zawód wyorany na twarzy
Prosze podpisywac komentarze! Nosz kurcze..!
@karmazyniello – a wiesz, że coś w tym jest…
Ja zaczynam wierzyć i to mocno, że te wydumane umiejętności fotografa do wyciągania z modeli siódmych potów to jest prawda.
Trzeba mieć charakter aby wyrwać z człowieka to, co w nim siedzi.
Nawet do granic kiczu i śmieszności…
Ja się staram zawsze… jak wychodzi?
W następnym poście.
No tak, ja nic specjalnie madrego nie napisze – bo to jeden z moich ulubionych fotografow. Wg. mnie te prace to rewelka, a zastosowanie dyptyku w takiej postaci do portretu to genialna sprawa.
Ale masz minusa iczek, bo nie wstawiles mojego ulubionego zdjecia :)
FOTO
A tak na marginesie, warto jeszcze zobaczyc jak sie wystawiaja najlepsi
FOTO
No i cala galeria, chyba najbardziej kompletna jest tu:
GALERIA
zreszta na stronie galerii faheyklein jest prawdziwa kopalnia ciekawych fotografow ;)
O Jezu Wujek!!!!
Aleś mi radochę sprawił tymi fotkami z galerii!!
To jest właśnie to, czego u nas nie uświadczysz!
Kosmos. Oglądanie zdjęć tak podanych to jest uczta. To jest ekstaza.
Ech… wzruszyłem się, bo tak sobie wyobrażam swoją pierwszą i zapewne jedyną wystawę fotografii. Może za 30 lat :)
Iczek, prawda – wystawy lokalne jednak bardzo cierpia, u mnie na wygwizdzie, to nawet nie ma miejsca, w ktorym daloby sie sensownie pokazac zdjecia… Dlatego nawet nie chce mi sie tu chodzic na wystawy, bo tylko psuje to obraz fotografii… fuj. Zreszta i tak nic fajnego sie tu nie pojawia :P
Pytanie, co to znaczy dobra galeria. Moge sobie tylko pogdybac, bo w zadnej naprawde dobrej nie bylem, ale wiele bym dal, zeby zobaczyc cos takiego jak na tej fotce na zywo…
Ale tak sobie czasem snuje marzenia, ze kiedys i do nas dotrze cywilizacja ;) Mi to sie tak marzy, nie tylko dobra przestrzen wystawiennicza, ale tez klimat, jakies miejsce gdzie mozna sobie usiasc i pogadac o ogladanych wlasnie pracach, a nie tylko wejsc, obejrzec i wyjsc ;)
Prawie fajnym miejscem jest CSW w Toruniu – mozliwosc aranzacji wnetrza pod wystawe, dobre oswietlenie itd. Tylko wlasnie “prawie” – czegos mi tam brak, wlasnie jakiegos klimatu, ale moze ja dziwny jestem :D
Kurcze, muszę się wybrać do Torunia…
Racje masz… brakuje takich miejsc, bo jak zawsze okazuje się, ze jesteśmy 40 lat w plecy…
I nikomu się nie opłaca…
ech…
W Gdańsku (niby miasto, aspiracje europejskie) i tyż gówno jest w tej materii…
Ale żeby tak zagospodarować tereny postoczniowe (dziesiątki hektarów) to nie – zbudujmy tam kolejne muzeum, dziesięć centrów handlowych, mieszkania, a ostatnio dźwigi chcą wpisać na listę zabytków…
Sorry… tak sie zdenerwowałem…