fotopropaganda blog o dobrej fotografii

Czernie… w wersji Polaroid 55


Roderyk pisał ostatnio, że czernie lubi smoliste…
No to robię mu prezent.
Czernie smoliste, a wcale nie cyfra…:)

(fot. 1 – Xenar 360mm/5,6, fot. 2 – 127mm/4,7, Polaroid 55
stylizacja Beata Fryz, mod. Magda)

PS
Ponieważ moje uwielbienie dla tego materiału rośnie z każdą klatką, wrzuciłem cropa 100% z pierwszego zdjęcia. Oklaski dla Polaroid i dla wizażystki… materiał nietykany. Skan Epson 4990.
Ałć – zaciąłem się…:)
LINK

12 komentarzy

  • @Czernie smoliste, a wcale nie cyfra…:)

    No właśnie, w cyfrze dałoby się coś powyciągać :-D

  • Cóż… nie można mieć wszystkiego…:)

    Kancery są o wiele droższe od regularnych znaczków :)

    @Zadora – dzięki :)

  • zapatrzyłem się w aksamitne czernie wstążki na pierwszym.. :) chyba kiepski ze mnie odbiorca fotografii, lubię poślinić się nad przejściami tonalnymi :P

  • Rosomak – na pierwszym są oczywiste błędy w oświetleniu i poświeceniu całości, bo głowa zlewa się z tłem, ale akurat smolistość niedoświetlonego Pola55 mnie wzięła…

    Winna tutaj być jeszcze jedna lampa i jeszcze jedna blenda…

    Tło delikatnie rozświetlone i kolejna kontra na kok, którego prawie nie widać… za co wizażystka mi obetnie… co nieco :)

    Na szczęście są testy “światłomierzem” 400D robione ;)

  • Czernie smoliste, a wcale nie cyfra…:)

    Rozumiem, że skaner też “analogowy”, a nie broń Boże, cyfrowy?

  • To jest wszystko przemalowane ręcznie… na Twoim ekranie George

    ;)

    Uwierz w to!

  • Wiesz co Iczek, ja może mam kiepsko skalibrowany lcd w pracy, ale widzę delikatny zarys koka na ciemnym tle. Jeśli sam bym miał za zadanie pokazać fryzurę to zrobiłbym jak piszesz, ale lubię doszukiwać się w czerniach szczegółów. Nie wiem jak się to ma do fizycznej odbitki niestety.

  • Pozytywu nie mam przy sobie, ale generalnie troche swiatła by sie przydało…

    Negatyw jest “ciężki” w ciemnych partiach bardzo…

    Dodatkowo Epson już nie wyrabia przy tak głębokich czerniach…

    Wymagany jest baryt i jakiś zdolny odbijacz :)

  • iczek podaj jakiegoś tutka jak skanujesz bo pięknie Ci to wychodzi

  • Az mi głupio…. bo ja po prostu otwieram skaner, kładę fiszkę matowym do dołu i zamykam pokrywę.

    Włączam oprogramowanie Epsona dodane do tego skanera.

    Robię podgląd, zaznaczam obszar i pozwalam softowi samemu dokonać korekcji cieni.

    Jeśli przegina pałę, to go poprawiam delikatnie na wykresie i skanuje.

    W PS delikatnie poprawiam ew. niedoskonałości oddania czerni i bieli.

    Tyle…

    Kurcze, nie wiem… może powinienem napisać coś mądrzejszego, ale nie da się.
    Ja jestem laikiem w skanowaniu i dlatego tego Epsona nie oddam nigdy… chyba, ze za Hasselblada 39mln piksli… ewentualnie za Tahichare 8×10 cala :)

fotopropaganda blog o dobrej fotografii