fotopropaganda blog o dobrej fotografii

A imię jej… 666


Fotografia niejedno ma imię i dzięki koledze FUGAZZI mam okazję się przekonać, że moje poprzednie utyskiwania na wypięte tyłki w czapce mikołaja są niczym w porównaniu z pomysłowością właścicieli fabryki trumien Cafanifunebri.
Ich kalendarz nie ma sobie równych…
Niesamowite!



Czy ja śnię?:)

15 komentarzy

  • W takich sytuacjach rozumiem Świat Mułzumański zarzucający nam upadek. Apogeum złego smaku. Więcej ciekawostek jest na stronach producenta …
    Paweł

  • Dziękuję :) To zaszczyt doczekać się wątku z własnego komentarza. Popatrzyłem na stronę tych od trumniastego kalendarza – rok 2009 jest jeszcze lepszy (gorszy?). Płakać już nie ma co, śmiać się nie wypada. Przy grudniu po prostu odpłynąłem jak ta Pani…
    http://www.cofanifunebri.com/2009-calendar.htm

  • Taaak… czuje, że znalazłem właśnie “niszę” na polskim rynku fotograficznym… :)
    Od jutra biorę się do rzeczy…
    Trochę to zmodyfikuje i wsadzę panienki do trumny…
    Ciekawe co na to biskupi włoscy…?:)

  • Za pierwszym razem kiedy to zobaczyszłem pomyślałem ze to robota Sailor’a ;)

  • Panie Iczku, obawiam się, że z niszą i modyfikacją nici: grudzień 2009 – panienka już jest w trumnie. Przesłanie jest jasne: nie doczekasz końca roku.
    Najbardziej mi się podoba lipiec i sierpień: bez zdjęcia z komentarzem “too much alternative”. Chwyt marketingowy?

  • O ile zdjęcia z posta samego są po prostu zupełnie dla mnie niezrozumiałe, to zastanawiam się czy istnieje jakiś podtekst tych z 2009. Niektóre są tak ironicznie a dosłownie antychrześcijańskie, że wyglądają na manifest. Łączenie kobiet, które kojarzą mi się w tej stylizacji z panienkami lekkich obyczajów z symbolem nie samego już krzyża, a Nazareńczyka, pośrednio zaś przecież Kościoła Rzymskiego odczytałbym jako głęboka obrazę gdybym identyfikował się z tą religią. Dla mnie niektóre z tych zdjęć niosą przesłanie “Kościół to dziwka”, ale może czyta się tylko to co się samemu ma już w głowie.. Dość ciekawe wydaje mi się jakby powtórzenie tymi fotkami w stosunku do watykańskiego przybytku tego co Nazareńczyk powiedział/myślał o świątyni i kupczeniu w niej, w odpowiednim rozdziale NT. Pominę poziom tych obrazków. Zjawisko samo w sobie wydaje mi się ciekawe, choć może jest w tym zasługa mojej wrodzonej złośliwości w czytaniu między wierszami. Sorki za przydługą jak zawsze dygresję.

  • Anonimowy pisze…
    Za pierwszym razem kiedy to zobaczyszłem pomyślałem ze to robota Sailor’a ;)

    Dokładnie :-)))
    Gdyby to jednak tylko on taką ‘sztukę’ uprawiał, to życie byłoby piękne…

  • Co tu dużo mówić, szkoda że fotograf taki słaby i nie wykorzystał lepiej tematu. Półnaga ładna kobieta, trumny, piekny plener. Ciężko coś takiego spieprzyć (fotograficznie)- im się udało. kadry koślawe że heje! A temat w porządku, nasz współczesny świat jest na prawdę piękny ! (przez tą różnorodność)

  • @karolina – ten backstage jest świetny! :) Te ruchy, te modelki, te ramiona i spódniczki… ech…. wielki świat reklamy…
    ;)

fotopropaganda blog o dobrej fotografii