fotopropaganda blog o dobrej fotografii

Im więcej Ciebie, tym mniej….


Słowa znanej piosenki wpisały się ostatnio w moje fotograficzne kręcenie się w miejscu. Czasu dużo, jak zauważa Rudolf, na łażenie i kadrowanie i cedzenie fotografii, ale u mnie przeradza się to w marne efekty.

Bo niby więcej tej fotografii czasowo, ale jakoś tak mniej efektywnie do tego podchodzę. Zaczynam się zastanawiać czy nie dochodzę do granicy kombinowania z kadrem. Że w miejscu, w którym powinna nastąpić chwila wyzwolenia migawki i otwarcia wrót listków przysłony dla światła z zewnątrz, ja nadal prowadzę grę wstępną i drażnię się sam ze sobą… aż następuje jakaś magiczna chwila, granica przekroczona, która nie pozwala już nic zrobić.

Tak miałem i dzisiaj. Rozmowa z Jurkiem toczyła się pomiędzy kamieniczkami i tłumami ludzi manifestującymi swoją biało-czerwoną miłość, ale jakoś oko nie mogło skupić się na jakimkolwiek kadrze pomimo, że tematów mnogość aż przytłaczała.

Cykl “Patrioci” urodził się w głowie kiedy szukałem miejsca do zaparkowania między historycznymi pojazdami z I Wojny Światowej a końmi lekkiej kawalerii, które czekały na swoją kolej w defiladzie.
Portrety ludzi z barwami narodowymi w czasie manifestacji miały pokazać różnorodność postaw i sposobów manifestowania “bycia polakiem”. Cykl nie powstał, bo…. marudziłem i pieściłem zmysły kadrami, które nie powstały ostatecznie. Bo za każdym razem cieszyłem się, że mam czas, że jeszcze chwila, że….

Tak więc ponownie stwierdzam, że fotografia jest kobietą… jak tańczysz wokół niej za dużo to “głupiego rozumu dostaje” i odchodzi… :)
Wtenczas mój post zakończyłem tymi słowami:

Fotografia podła jest.
Ale ma ładny biust.

1 komentarz

fotopropaganda blog o dobrej fotografii