Hi, hi… chciałbym zaprosić Was do małego, malutkiego konkursu. Ale nie jest to konkurs fotograficzny, choć pomysł zrodził się po przeczytaniu info na jednym z portali.
Oto bowiem, ponoć robi się głośno o niejakim Alexim L. ( ŚO). Generalnie nie znam człowieka, a jego zdjęcia są marne, przynajmniej te pokazane na portalu, ale URZEKŁO mnie jedno zdanie z tego materiału:
[…] Gdy Alexi postanowił zostać fotografem, wywalczył sobie pracę jako asystent samego Mario Testino (udało mu się to podobno ze względu na ładną twarz, bo w takich gustuje znany fotograf oraz ze względu na peruwiańskie pochodzenie – bo i w żyłach Testino płynie peruwiańska krew). […], źródło: Świat Obrazu, Anna Cymer
Przepiękne!
A teraz zadanie konkursowe:
– kto słowami wprost najlepiej odda to samo zdanie, ale już bez tych ozdobników i jechania na około tego, co naprawdę się przydarzyło młodemu Alexiemu w studio samego Testino… ?:):):)
PS
To zdanie podsumowuje piękny świat mody, fotografii i całego tego picu, że zdolni robią karierę swoim talentem :)
PS2
Uszanowania dla Ani, autorki. Zgrabnie to ujęła :)
ha, to jest bardzo trudne zadanie, szczególnie, że mi do głowy przychodzą same uproszczenia, wręcz prostackie określenia, ale można ująć to tak:
Zdaje się, że młody adept sztuki fotograficznej nadstawił swojemu Mestro w zamian za posadę pewną część ciała…i nie była to jego rzekomo piękna twarz.
Cos jak w tym nadstawieniu drugiego “policzka”…? ;)
faktycznie, ładniusią ma “twarz”
Piękny konkurs, Iczek! :D
Niech ja spróbuję:
Scena w studio. Testino siedzi znudzony i paląc papierosa patrzy, jak asystent zmienia obiektyw w jego aparacie. Przez kordon ochrony wpada zziajany Alexi i pada do nóg mistrza.
— Naucz mnie robić zdjęcia!
— Co??? Nie! Ochrona!
— Będę Twoim …! (słowa giną w okrzyku modelki, która poślizgnęła się akurat w tym momencie na skórce od banana i przewróciła boleśnie na chudą pupę)
— Nie!
— Będę robił rano jajecznicę!
— Nie, raczej nie.
— Będę prał skarpetki, oddam Ci mojego kota, plus poznam Cię z moją peruwiańską rodziną!
— No dobra.
Kurtyna.
Sorry, Alexi, jeśli to czytasz ;)
Alexi uśmiechając się do Testino błysną jednym ze swoich talentów!
Ja myślałem, że pojedziecie ordynarnie po bandzie, a tu widzę piękna wyobraźnia..!
No zaskoczyliście mnie pozytywnie!! :)
moze tak w klimacie Sztaudyngera…
gdy peruwianska gotuje sie krew
sasiedzi papierosa robia wziew.
:)
– Alexim, jesteś wreszcie. Słuchaj – za godzinę lecę do Rzymu, a ktoś musi poprowadzić sesję zdjęciową z Britney. Wreszcie dam Ci szansę się wykazać, usiądź – wyjaśnię Ci całą koncepcję projektu.
– Mario, wiesz co? Postoję.
Aaaaa Rogal – świetne! :)
zdaje się, że jednak Alexi zdecydował się usiąść… ze wszystkimi tego konsekwencjami :)
Alexi miał ładną twarz i był Peruwiańczykiem, za co Testino dał poczuć Alexiemu liczne ekonomiczne bodźce seksualne.
:)
Alexi lansował się u Testino.
Pewnie długo się lansował…
No i skutecznie.
tam się czepiacie, jakby kto u A. Leibowitz albo Nan Goldin asystował za ładną buźkę, to by takich komentarzy nie wzbudzał co ? :)
u Leibowitz az tak bardzo by pewnie tylek nie bolal :P