Być może jest to kpina lub prowokacja, ale na ŚO ukazał się “test”… :)
Ło mamo!
“Test” wykonał Ambasador Marki Sony – porównuje w nim Hassela, Mamiya i Sony A900. No i zgadnijcie na kogo wskazał ten “tester” :)!
O la boga! Świat na głowie staje. On nawet wprost napisał, że obawia się, że zostanie potraktowany jako marketingowiec od Sony…
Niemożliwe…;)
No nie wierzę własnym oczom.. :):)
Poczytajcie sobie…
Czy słowo “test” zmieniło znaczenie ostatnimi czasy, czy ja zgłupiałem…!?
Iczek, to jakaś prowokacja. Też zauważyłem ten artykuł, wszedłem i zacząłem czytać, po czym po przejściu na stronę 2 okazało się, że tekst zniknął.
Iczek, a jeśli gość ma rację (przy założonych ograniczeniach typu ISO 100) – że różnica w wydrukach jest niemierzalna?
Popatrz np. tutaj – porównanie jeszcze bardziej karkołomne:
Canon G10 kontra Hassel H2 + P1 P45+
Widziałem to tez, ale zwroc prosze uwage na sposób przedstawienia obu “testow”… :)
Landscape zrobil to na smiesznie bez idiotycznych niby stalych warunków… ot po prostu luzna dywagacja na ogolne tematy… a tutaj jest TEST :)
Tomasz Maciejewski:
“Oto jesteśmy świadkami zgonu średniego formatu…”. Na podstawie zamieszczonych zdjęć faktycznie można tak skwitować ;-).
Jak można się obwołać Honorowym Ambasadorem korporacji?
większego poniżenia chyba nie zna świat … pomijając oczywiście absurdalne zestawienie słów.
Honorowość sugeruje, że jest to działanie pro publico bono dla firmy której jedynym i głównym celem jest pomnażanie zysków. Więc należy raczej wziąć ją w nawias (honorowość). Nie wiem kto to p.Boniecki, ale wstyd mi za niego.
A sam test – szkoda gadać, chyba użyli lampki nocnej bo nie udało się WB ustawić.
“Oto jesteśmy świadkami zgonu średniego formatu…”
Zgonu? To co ja teraz mam zrobić?
Nie kupować cyfrowego Hasselblada :)
Przy całym szacunku dla systemu którego sam używam, SONY robi coraz dziwniejsze kroki, by wypromować ten zresztą niezły aparat. A test jak to test: wygrał kto miał wygrać.