Tak, ten tekst przeznaczony jest tylko dla facetów, bo kobiety nie są w stanie zrozumieć tego co w kilku zdaniach będę chciał napisać. Tak jak ja nie rozumiem wielu aspektów z życia kobiet :)
Panowie!
Czy Wy także tak doskonale pamiętacie te chwile będąc dzieckiem, synem swojego ojca, podczas których wpatrzeni w tatę chcieliście być tacy jak on, mieć to co on i móc dostać w swoje ręce to co on?
Dla każdego z nas były to rzeczy inne. Dla jednych pierwsza wędka i pierwsze wspólne wędkowanie, dla innych pozwolenie aby siąść mu na kolanach w czasie jazdy samochodem. Poczuć kierownice w dłoniach. Jeszcze inni marzyli o tym, aby pierwszy raz móc posiedzieć z ojcem wieczorem do nocy przed telewizorem albo móc naostrzyć jego nóż, którego używał w czasie zbierania grzybów we wrześniu. Takie atrybuty dorosłości w oczach kilkulatka.
Dzisiaj Lepsza Połowa zrobiła zdjęcie Młodemu. Pierwszy raz wziął w ręce statyw, który zawsze widzi u ojca. Przez ułamek sekundy patrząc mu w oczy miałem wrażenie, że do niego to jest właśnie jedna z takich chwil. I nie puścił, aż… upuścił.
Kosmos!
To pieprzony ważny dzień!
Dla mnie też.
*Fotka z komórki matki. Co za ironia! :)
Hu hu… gratuluję! Ważny to dzień…
Daj mu nowy aparat do potrzymania ;)
Jeszcze nie… :) Jeszcze nie ma w nim tej żądzy. :) Mus dojrzeć.
Ha! A w moim jest. Bylismy w sobote w stoczni. Przed wyjsciem, gdy pakowalem torbe, Julek powiedzial – “a weznioles moj apalat?”. Przysiegam, ze tak powiedzial. Lazilismy po tej stoczni juz dobre pol godziny i nagle Julek zwrocil sie do mnie niczym do swojego asystenta, “No to daj mi moj apalat”. W 5 minut zrobil cala rolke. Tylko przy jednym zdjeciu zasugerowalem mu temet. Wszystkie pozostale 35 klatek to autonomiczna decyzja mojego syna. Gdy rolka sie skonczyla, z nonszalancja fotografa z “Blow-up” ze slynnej sceny w studio, oddal mi aparat, mowiac “No, to juz wystalczy”. Na szczescie ktos to zarejestrowal.
Wow! :) Zazdrość mi się wylewa na klawiaturę :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.