Dawno nic Wam nie podsuwałem pod opinię. A więc nadrabiam i dziś pójdziemy wspólnie za rękę w kierunku, który od zawsze kusił mnie jak zakup Subaru z silnikiem 300KM. W wypadku samochodu, za tym, że go nie kupiłem zawsze przemawiały w końcu aspekty ekonomiczne i resztka rozsądku, a jeśli idzie o ten typ fotografii, który reprezentuje poniższy autor, to wytłumaczenie jest o wiele banalniejsze…. Nie umiem robić takich fot fashion. A bardzo bym chciał.
A wiec… fashion w wydaniu, które cenie i hołubię.
Panie i Panewki (mawiał Złomek z Autek Disney’a), oto Thomas Schupping.
Wiesz, zawsze zastanawialem sie nad takimi zdjeciami.(Kobieta w studio) Na co mam patrzec?. Na piekna pania czy ujecie? Gdybym zamiast szczuplej modelki zobaczyl tam gruba, nieciekawa dziewczyne to tez by mi sie podobalo? Rozumiem fotografie, w ktorych jest jakas scenka, historia, chociazby na zdjeciach tego oblesnego pornografa Newtona :D, ale w przypadku wczesniej wspomnianych to chyba wiekszosc pracy wykonali rodzice i wizazystka a nie fotograf? No i inna sprawa – czemu kobiety na tego rodzaju fotografiach tak rzadko sie usmiechaja?
Wiesz… mysle, ze bez browara (a dla mnie wino) to tego nie rozgryziemy.
Rezerwacja calonocnej podróży z Gdańska do Krakowa zapewniła by nam duży komfort rozmowy na te teematy. Podłączony lapto do gniazdka elektrycznego w IC do Krakowa (ponoc sa juz gniazdka dzialające) byłby naszym łacznikiem ze swiatem.
Ale tutaj, pod wpisem, to jakos tak nie umialbym nawet sprawnie odpowiedziec Ci. Obawiam sie, ze słowo ‘fashion’ jest tutaj kluczem. W polskim jezyku jest slowo ‘moda’, ale ono nie oddaje tego fashion, ktore panuje w NY, Mediolan, Paryz. To inne slowo. Tam, w to slowo wpisana jest wlasnie taka kobieta, anie gruba. Takie tlo i takie plenery, a nie inne. Coz… tak trcohe mozna by zapytac czemu na zdjeciach prasowych jest stale wojna..:):) (no mało analogii w sumie, przyznaje :) pozdro!
Dobrze, poczekam na wycieczke do Gdanska. Tyle, ze ja tez bez piwa.