To, co zostaje po nas, to efekt naszej pracy. Rzeczy, które stworzyliśmy lub byliśmy częścią procesu tworzenia całości. Nikt nie buduje sam statku ani mostu, to praca wielu osób.
W roku 2006 wszedłem do Stoczni Gdańskiej. Już wówczas zakład ten podzielony był na różne spółki, podspółki i firmy, które powstały po likwidacji Stoczni jako jednego zakładu. Często pracowali tam stoczniowcy zatrudniani przez inne firmy. Tereny stoczniowe nie były wówczas jeszcze zamknięte tak szczelnie, jak obecnie. Właściwie można było poruszać się po całym terenie zakładów. Miejsca, w których fotografowałem spawaczy i robotników pracujących na terenach stoczni już nie istnieją. Na miejscu tych hal powstały osiedla mieszkaniowe lub foodhale dla turystów. Został mi na dysku tylko zapis twarzy tamtych robotników, którzy bardzo uprzejmie zgadzali się, aby jakiś niespełna 30-letni gówniarz robił im zdjęcia w czasie pracy.
To jest mój nieudolny zapis kilku dni spędzonych wśród tych ludzi.
Fizyczna praca, które towarzyszy niebezpieczeństwo obcowania z temperaturą, maszynami, ogniem i ciężarem. Tutaj nie ma miejsca na głupią odwagę i cwaniactwo. Tutaj nie ma miejsca na pięknie wypracowane mundurki i odzież rodem z reklamówek katalogów bezpieczeństwa. Każdy doskonale wie, jak zabezpieczyć siebie, twarz, oczy, ręce, aby wrócić do domu i móc zobaczyć rodzinę i znajomych. Lord Wader może schować się ze swoją plastikową maseczką przy tych haubicach spawalniczych.
Stocznia Gdańska w ciągu swojej działalności zbudowała ponad 1000 w pełni wyposażonych statków pełnomorskich, m.in.: kontenerowców, statków pasażerskich i żaglowców.
Za każdym z nich kryją się konkretni Stoczniowcy.
Sołdek, Jedność Robotnicza, Brygada Makowskiego, Przełom, Manifest Lipcowy, Górnik, Hutnik, Bytom, Katowice, Stalowa Wola, Olsztyn, Mazowsze, Opole, Gdynia, Kraków, Polonia, Cedynia, Odra, Lublin, Bolesław Bierut, Bolesław Chrobry, Pomerania, Krakus, Gliwice, Gniezno, Borysław, Zawrat, Świnoujście, Kopalnia Miechowice, Kopalnia Wujek, Kopalnia Murcki, Białogard, Rybnik, Ziemia Wałbrzyska, Ziemia Śląska, Podhale, Ziemia Lubuska, Mieszko I, Batory, Jan III Sobieski, Ziemia Szczecińska, Ziemia Rzeszowska, Dzierżyński, Krzepice, Kosynier, Bohater, Harcerz, Bohun, Pionier – to lista nazw pierwszych 50 statków zbudowanych w Stoczni Gdańskiej.
Huk, hałas, temperatura w metalowej przestrzeni kadłuba lub na pustej ogrzanej słońcem hali, potęguje wrażenie chaosu. się Jednak tutaj nie ma chaosu. Jest plan. Wszystko odbywa się w huku, ale można przywyknąć, zająć się swoim kawałkiem roboty i na nim się skupić. I tak codziennie. Od 6.00 rano. Każdego dnia.
Każdy statek, który powstaje w stoczni, to rezultat pracy wielu rzemieślników, inżynierów, i specjalistów, którzy wspólnie tworzą złożoną machinę produkcyjną. Typowe zawody stoczniowe obejmują szeroki zakres specjalizacji – od spawaczy, przez monterów kadłubów, po elektryków i malarzy. Każdy z tych zawodów pełni kluczową rolę w procesie budowy i utrzymania statków, wymagając nie tylko wysokich kwalifikacji, ale także precyzji i dbałości o szczegóły.