
Dzisiaj wyglądał na zmartwiony. Nieskutecznie starający się być bardziej atrakcyjny niż jest. Takim go zapamiętałem.
Zupełnie nieświadomie przez ostatni czas, coś wzbudzało mój poznawczy (w sferze obrazu) niepokój. Dotyczyło to treści oglądanych w Internecie. Nie mogłem sobie uzmysłowić o co chodziło. Ale podczas jednej z kolejnych cotygodniowych prasówek online...