Co tu dużo mówić. Popieram akcje Michała Szlagi w 100%! I gorąco namawiam wszystkich mieszkańców mojego miasta do wejścia w nią. To jakby chować po kieszeniach kawałki historii Polski, swojego miasta, siebie po prostu!
Jeśli nie dla siebie, to dla dzieciaków i od razu apel do rodziców – jeśli macie dzieciaki to starajcie się doprowadzić do ich złości w temacie Stocznia. Ja moje doprowadzam. Kiedy jedziemy Jana z Kolna, to już na wysokości Pomnika słyszę darcie się zza pleców:
– Tato! Tato! Tylko nie opowiadaj nam znowu o stoczni, bo wiemy, że to ona i nie mów, że te dźwigi to żurawie jak ptaki, bo znamy już te słowo. A pochylnie i doki, to te miejsca gdzie statki są budowane. – wydzierają się jeden przez drugiego.
– A kto to był Lenin?
– Tato…weź…. Lenin zbudował te stocznie.
Jeszcze trochę pracy i będzie dobrze. W każdym razie wejdźcie w pomysł Michała. Ocalił coś pracą i skorzystajmy z tego. Za lat 30 to będzie coś bardzo wartościowego.
Poza tym, te fotki naprawdę są niezłe :)
Znakomita seria, swietny dokument, warto byloby to wydac w formie wielkiej ksiegi, bo nie odbiega od poziomu Burtynskego czy Sze Tsunga.
Świetna akcja! to bardzo smutne zdjęcia. uderzyło mnie szczególnie zdjęcie zburzonego budynku stoczniowego a w tle budującego się jakiegoś Europejskiego Centrum Pustych Słów. zamienił stryj siekierkę na kij. Chciałabym bardzo też zdobyć te pocztówki, oj chciała, ale za daleko jestem. od Gdańska. szkoda!
Olga – ja dzisiaj odebrałem pocztówki pod Stocznią. mam niestety przykre wrażenie, że one zdecydowanie lepiej wyglądają na stronie www, a jak sugerował Mariusz, ich prawdziwa moc może sie ujawnić przy wydruku 3×4 metra :)
Ale samej akcji kibicuje!!
Zapodaj adres na priv, wysle Ci zestaw.