No tak, to się nazywa szczęście :) Kupione na wyprzedaży garażowej za 70 usd szklane negatywy “okazały się” dziełami Ansela Adamsa, które uważano za zniszczone w pożarze jego studia. Znalezisko wyceniono na “z-czapy-wziętą” kwotę 200mln dolarów :) Jednak świat stanął już na głowie i kilka godzin później portale prostowały już swoje niesprawdzone informacje, e tym czynię to i ja, informując, że Adams okazał się Wujkiem Earlem :) Taki to los newsów i sensacji…
I se znalazca może jedynie pogwizdać :)
Piotrze wytargowane z $70 na $45, czytałem na forum AT:)
Ciekawe kto zachowuje w tym przypadku prawa majątkowe:)
no i teraz pytanie fizoloficzne – ile faktycznie warte jest dzieło twórcy? czy liczą się wartości etetyczne, czy wyłącznie rynkowe?
A tak… faktycznie, jeszcze gość stargował, no to zostaje mu 199.999.955,00usd :)
@hubert: prawa majątkowe to chyba ma znalazca :) Jak byś znalazł na ulicy Picassa…. ?:)
Dzieło twórcy zgodnie z akceptowaną również przeze mnie zasadą, jest warte tyle ile chce ktoś zapłacić :)
Iczek, ja wiem, ze jestes po urlopie i podobnie jak pilkarze, musisz sie rozkrecic w nowym sezonie, ale do poziomu polskiego dziennikarstwa codziennego nie powienienes sie znizac. Jakie 200 milionow? Skad ta kwota? Kto to wycenil? W sezonie ogorkowym, to pewnie jakies ogorki. Nie mowiac juz o tym, ze na 90% to nie jest zaden Adams. Polecam Mike’a i jego wpis o kwotach z dupy wzietych :-P http://theonlinephotographer.typepad.com/the_online_photographer/2010/07/monkeybutt-numbers.html
O rany Jarek, a ty widzę przed urlopem, bo się ciśnieniujesz jakbym napisał, ze on dostał te 200mln :)
A sorry, zapomniałem, że Ty świeży mąż jesteś – może stąd tak się denerwujesz… przejdzie Ci :)
Czytaj z humorem i nie podniecają się tak kwotami… chodzi o śmiesznostkę… a Ty bierzesz to poważnie.
Idź lepiej na stronę, która poleciłem w następnym wpisie :) Jakoś Cie to mniej oburza :)? Lubisz takie fotki ślubne co…? :)
Poza tym, niech Mike nie będzie taki omnibus, bo jak dojdzie do aukcji za 3-5 lat to sie może okazać, że ta kwota wcale nie taka przestrzelona będzie :)
Ech te internetowa kule sniegowe. Zrobiles mentalny copy paste z onetu, gdzie przedwczoraj przeczytalem ten news, ktory zreszta zaraz rozlal sie po wszystkich mozliwych forach, a jedynym aspektem, nad ktorym wszyscy sie slinia to te nieszczesne dwiescie baniek. Praktykant z onetu, z calego artykulu CNN zrozumial pewnie tylko 200 mln (dobrze, ze nie miliardow, bo pewnie by sie rabnal), ale ty, oswiecony bloger fotograficzny, molgbys pociagnac temat dalej, szczegolnie w kontekscie Adamsa, ktory wszak uklul sentencje “negative is a score, print is a performance”. Gdzie tak naprawde jest zdjecie? A za ta cena, naprawde bym nie przesadzal – kodachromy Adamsa mozna podobno kupic za kilkaset baksow. Prawdziwa wartosc, przynajmniej u Adamsa, kryje sie jednak w papierze, a to juz niestety zamkniety zbior.
Jarosław, specjalnie dla Ciebie, zmieniam wpis dodając dwa słowa :)
A co do wyceny… Jarek… jeszcze miesiąc temu nie uwierzyłbym ze za polaroid 4×5 cala można zapłacić 100tys dolarów, a poszła za 722 tys. usd…
Więc nie bądź tai pewny, bo niektórzy ludzie mają kasę w odróżnieniu od nas maluczkich :)
no i Adams okazał się wujkiem Earlem ;)
http://theonlinephotographer.typepad.com/the_online_photographer/2010/07/mystery-solved-theyre-by-uncle-earl.html