fotopropaganda blog o dobrej fotografii

Łoś – niezgrabny brodziec

Zdjęcie łosia nie jest niczym nadzwyczajnym w naszym kraju. Są oczywiście rejony Polski, gdzie spotkanie łosia przypomina trochę spotkanie krowy na polu, a że są to zwierzęta mocno przywiązane do corocznych stanowisk (sam łoś nie jest terytorialny), to i łatwo je co roku zdybać.

Szczególnie jak mieszkasz na Żuławach i każdy wyjazd nad Wisłę to 90% pewność spotkania łosi. Dla fotografa łoś jest dość prostym zwierzakiem, bo nie są one zbyt płochliwe. Ich wielkość sprawia, że nie boją się zbytnio człowieka, a areały tak niewielkie w Polsce, że są one przyzwyczajone do widoku ludzi. Nie jest to nadal to samo, co żubry, które w olbrzymich stadach można z auta fotografować wprost z szosy, ale znając choć trochę trasy wędrówek porannych i wieczornych łosi, naprawdę prosto jest je złapać w kadr.

Te zdjęcia powstały wokół jeziorka, rozlewiska czy też bagienka zaraz obok nurtu Wisły. To wspaniałe miejsca na spotkanie łosi, bo są to dla nich idealne warunki. Bagienne tereny są praktycznie dostępne tylko dla nich, bo nikt nie da rady przejść tam, gdzieś łoś spaceruje sobie dowolnie i w podskokach, pomimo kilkuset kilogramów wagi.

Zdjęcie wykonałem nie maskując się wcale. Na skraju jeziora zobaczyłem w lornetce ciemniejsze plamy leżących i odpoczywających łosi. Klępa i dwa młode odpoczywały wieczorem i przygotowywały się do nocnego odpoczynku. Na mój widok wstały i cierpliwie znosiły sesję z drugiego brzegu. Wystarczyło siąść pod drzewem i pozwolić im pozować w różnych konfiguracjach. Nie uciekały. Wszystko trwało ponad godzinę. Coraz szybciej gasnące światło wycinało coraz więcej detali z kadru, a umaszczenie łosi coraz bardziej zlewało się z otoczeniem.

Idealne warunki, aby pokazac jak wspaniale te zwierzęta stapiają się z wczesnowiosennymi kolorami krzaków, buczyn i resztek zeszłorocznych trzcin. Canon R3, 600mm podparte na kolanie (statyw został w samochodzie, bo szedłem tylko na rekonesans) i bardzo wysoka czułość dopełniły dość mrocznych kadrów.

Skomentuj

fotopropaganda blog o dobrej fotografii