Ci, którzy mnie choć trochę znają, wiedzą, że występy publiczne idą mi o odwrotnie proporcjonalnie do krytykowania innych. Szczególnie, że krytyka, nawet jeśli konstruktywna, pisana w sieci jest po prostu prostsza. Nie musisz bowiem patrzeć nikomu w oczy i dyskusja jest praktycznie ograniczona do manifestacji swoich poglądów w formie komentarza. Z tym większym przerażeniem przyjąłem propozycję organizatorów warsztatów Sztuka Fotografowania w Gdańsku, do poprowadzenia jednego “wykładu” z fotografii portretu.
Wolę fotografować niż mówić o fotografii. Nie jestem zapewne osamotniony w takim podejściu. Postanowiłem jednak podjąć wyzwanie, podnieść rękawicę rzuconą mi przez organizatorki: No masz “iczek” – teraz bądź mądry i powiedz nam coś, zamiast klepać w klawiaturę. No więc coś tam powiedziałem, coś pokazałem i w kilka godzin starałem się przekazać słuchaczom, czym jest dla mnie portret. Jak ja go widzę.
Jednak to nie było najważniejsze. Poza samym mówieniem, naprawdę ważne jest spotkanie z ludźmi, którzy mają różne podejście do fotografii. Spotkanie osobiste. Zapewne dlatego, organizatorki zestawiły mnie z cudowna i zaangażowaną fotografką Karoliną Jonderko, której nie raz nie oszczędzałem gorzkich słów w stosunku do jej projektów oraz Tomaszem Lazarem z jego indywidualnym podejściem do obrazu, którego nie rozumiem i też nie omieszkałem nieraz na blogu tego podkreślić. Jednak istotą rzeczy są uczestnicy. Ludzie wspaniali zakochani w fotografii, do których mówienie jest po prostu przyjemnością. Oni bowiem to chłoną, mają swoje już zdanie i mam nadzieję wybierają z tych spotkań to, co dla nich najlepsze.
Sztuka Fotografowania zebrała pod jednym dachem naprawdę świetnych fotografów; z tak szerokiego zakresu zainteresowań, że zebranie ich w ramach jednego projektu warsztatowego już jest sukcesem. Nie jestem pewien czy w kolejnej edycji pozwolą mi wziąć udział, ale gdyby tak, to zachęcam Was. Warto się spotykać. Szczególnie w dobie fejsów, tłiterów i instagramów. Gdzie łatwo jest lajknąć, ale powiedzieć coś z sensem i argumentami – już trudniej. Sztuka Fotografowania to Sztuka Mówienia i Sztuka Słuchania. Warto.