Gdańskie zimowe impresje

Trzeba przyznać, że zima nareszcie przypomniała nam jak wygląda. Od kilku lat takiej pięknej zimowej aury nie było. Trzeba więc skorzystać i uwiecznić obrazki. Dla potomnych.

Burze śnieżne raz po raz przetaczały się nad miastem i widoczność spadała do kilkudziesięciu metrów. Dojmujące zimno wciskało się pod wizjer, a zgrabiałe palce z trudem trafiały w pierścień przysłony.

piotr biegaj, iczek

Z fotografią żyję, budzę się i zasypiam by znowu się obudzić. Fotografia ciekawi mnie, złości mnie i zdumiewa pomimo upływu lat i ujęć. Ten blog, to cześć moich zmagań z fotografią zamknięta nie tylko w zdjęcia, ale też teksty. Zapraszam!

Znajdź mnie: