Sopot zawsze był dla mnie czymś spoza codzienności. Każda wyprawa rowerowa brzegiem Zatoki w dzieciństwie, to była trasa do "tamtego Sopotu" z mojego Gdańska. Tak zostało do dzisiaj. Jestem w Sopocie turystą...
Powiedziałem sobie, że do tego wpisu nie podłącze żadnych zdjęć. Dlaczego? Ponieważ uważam, że wyniki tegorocznego konkursu BZWBK Press Foto są na tak niskim poziomie, że nie będę promował takich fotografii.
Zdjęcie otwierające wyniki tegorocznego konkursu POYi wydaje się, że definiuje tegoroczne nagrody. Poetyka, ulotność, oddanie cierpienia w sposób malarski, bez natrętnych i przerażających widoków krwi i bólu.