Mikołaj tego roku był wcześniej uprzedzony, że ma do wyboru dwie opcje: filmy lub albumy. No i się chłopak sprężył. Przywiózł książkę/album Ireny Jarosińskiej “Pismo obrazkowe“. Nie pamiętam ostatnio abym z taką przyjemnością i szybkością czytał, pochłaniał taki fragment czyjegoś życia fotograficznego. A przyznać trzeba, że Irena Jarosińska to kawał życia polskiej kultury lat 50-60. Zdjęcia unikatowe, wykonane przez tą “pierwszą polską fotoreporterkę” są zapisem jednego z najwspanialszych (pomimo, że zniewolonych) okresów w kulturze Polskiej.
Zdjęcia, które dopiero kilkanaście lat po Jej śmierci trafiły do Archiwum Fotografii Ośrodka KARTA, zostały przygotowane i zgrabnie poprowadzone w prawie 200 stronicowym albumie.
Nie chcę opisywać ani historii życia Jarosińskiej, która wraz z pojawianiem się fenomenalnych zdjęć Vivian Maier została okrzyknięta polską Vivian, bo możecie wszystko wyczytać w sieci. Szczególnie polecam szeroką recenzję Adriana Wykrota na Jego blogu “Co z tą fotografią”. Tutaj znajdziecie link do audycji Trójkowej Znak Jakości. Trochę zdjęć z książki TUTAJ.
Gorąco polecam nie tylko fotoreporterkom :)
Chlewmistrzyni z Nieczajnej, fot. Irena Jarosińska / zbiory Ośrodka KARTA
Dziękuję za tą krótką recenzje oraz za linki. Nie znałem twórczości pani Jarosińskiej. Teraz szybko postaram się to naprawić. Książka już zamówiona.