Wydaje się niemożliwe, a jednak. Zrobić sesję fashion bez tony ekwipunku, a przede wszystkim bez profesjonalnych modeli. I to fajną sesję…! No cóż. Pomysłowość, talent i trochę szczęścia. To wszystko. A gdzie szukać pięknych ludzi, w cudownym anturażu uliczek i zakamarków ulicznych!? W boskim Buenos Aires. I to właśnie tam, zespół szwedzkiego studia fotograficznego SuperStudio pojechał, aby zrobić sesję dla NN.07.
Zabrali minimum sprzętu, oparli się na planach wybranych wstępnie przez producenta i … nie wzięli modeli. Postanowili ich złapać na ulicy :) Postawiali na spontaniczność. Co z tego wyszło. Świetne zdjęcia. Polecam! :)
Backstage:
Film promo:
Więcej zdjęć znajdziecie TUTAJ.
Male sprostowanie, nie Barcelona tylko Buenos Aires :)
:) ale żenada
Olać faszyn wszelkiego rodzaju, olać tegoroczny miesiąc “fotografii” w Krakowie…
;)
trzeba by dużo wypić, żeby olać to wszystko :D
MFK oleję na pewno. Najgorszy od lat…