Poniżej cytuję jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na wydziale Chemii NUI Maynooth (National University of Ireland). Odpowiedz jednego ze studentów była na tyle wyjątkowa, ze profesor podzielił się nią ze swoimi kolegami a później jej treść przedstawił w Internecie.
Pytanie:
Czy piekło jest egzotermiczne (oddaje ciepło) czy endotermiczne (absorbuje ciepło)?
Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, że w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do jego ciśnienia.
1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego Dusz, temperatura i ciśnienie w piekle będzie tak długo rosło aż piekło się rozpadnie.
2. Jeśli piekło szybciej się rozszerza niż liczba przychodzących tam Dusz, wówczas temperatura i ciśnienie w piekle będzie spadać tak długo aż piekło zamarznie.
Która z tych możliwości jest bardziej realna?
Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednie Sandry, która powiedziała do mnie: “Prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię”, jak również to, że wczoraj z nią spałem, możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też jestem przekonany, że piekło jest endotermiczne i musi być juz zamarznięte. Z uwagi na to ze piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna Dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, dowodzi to też istnienia Osoby Boskiej, co z kolei tłumaczy dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała:
“O, Boże!”.
Student otrzymał ocenę bardzo dobry .
hahaha, no dobre ;)
Przypomniał mi się kawał związany poniekąd z tematem
Ateista trafia do piekła.
Diabeł pokazuje mu piękny kurort z pięknymi dziewczynami do tego jest hazard, narkotyki i alkochol leje się stumieniami.
Ateista wydać, że jest zadowolony.
Jednak w pewnym momencie zauważa za szybą na przeciwko jak katują ludzi, przypalają smołą i biczują.
Pyta diabła
– A tam to o co chodzi?
– A to są katolicy, ale nimi to się nie przejmuj jak sobie wymyślili tak mają.