W sumie nie wiem co mam napisać, bo jeśli w mojej fascynacji fotografia fashion jest miejsce dla jakiś ideałów, to są one dwa. Jednym jest wielokrotnie przypominany tutaj Paolo Roversi, a druga osoba jest zdecydowanie mniej znana, ale nie wiem czasami czy nie bardziej “artystyczna” w swoich poszukiwaniach formy – Cathleen Naundorf.
Nie da się opowiedzieć tego, co ona potrafi pokazać obrazem. Zapewne moja fascynacja zasadza się również na materiale, którego używa, używała. Polaroid jak widać nie starzeje się, a jego “wrodzone właściwości” artystyczne służą tym, którzy je dostrzegają.
Zdjęcia Cathleen są małymi obrazami. Oczywiście oprawione w środku przez nieopisane stroje, ale może tym trudniej je sfotografować. Co tu dużo gadać. Polecam Wam pracę tej fotografki.
znana i lubiana ;)
“Wrodzone wlasciwosci” przeciez to inny instagram poprostu.
Te zdjecia bez polaroidowego sosiku nadal beda bardzo dobre. Jestem tego pewien.