Dobrze jest znać ludzi znanych.
Zawsze można za lat wiele powiedzieć,że tego Mistrza, co to sprzedaje swoje prace w muzeach za miliony dolarów kiedyś się osobiście znało, rozmawiało się, a nawet sfotografowała się go. To naprawdę cenne.
Tym jest mi milej, że dwaj moi koledzy po fachu, ale i tez po myśli (wnioskuje to na podstawie wielu godzin rozmów o wyższości fotografii nad fotografiką) właśnie zostało po raz kolejny nagrodzonych na festiwalach.
Aby było neutralnie wezmę temat od alfabetycznej strony.
Kacper Kowalski otrzymał Grand Prix tegorocznego XV Pomorskiego Konkursu Fotografii Prasowej Gdańsk Press Photo im. Zbigniewa Kosycarza. Nagrodzonym zdjęciem jest fotografia “Powódź z nieba – Sandomierza 2010”. Gratuluje, Ty nasz lotniku znad Bałtyku! Jak widać 5 minut Kacpra trwa już dobre dwa lata :) Mam nadzieję, że Kacper będzie przed nami odkrywał dalej świat widziany z góry. Mnie osobiście jest naprawdę głupio, bo zawsze uważałem, że taka fotografia jak rybie oko czy właśnie foty lotnicze są krótkotrwałymi samograjami. Okazuje się, że podpięcie do aparatu sprawnego fotografa z otwartą głową i wyobraźnią może jednak wyssać z tej techniki, tej tematyki niesamowite zasoby energetyczne…
Drugi w kolejności alfabetycznej jest Miłosz Wozaczyński. Nazywam go Wozak, ale nie wiem czy on czasami nie denerwuje się z tego powodu. Skrót nie tylko z racji racjonalnego traktowania tak długiego nazwiska (spokojnie mógłby się nazywać np. Biegaj), ale tez z racji zamiłowań, bo wiem, że Miłosz na motorach ostro pogania, jak nie fotografuje akurat aktów.
I właśnie za akt, za serię zdjęć “Two people”, Miłosz otrzymał Złoty Medal w kategorii “Fine Arts – Nudes” w konkursie “Prix de la Photographie Paris“. Powiem tak… Miłosz jest jednym z tych, którzy nie potrafią lub nie wiedzieć czemu, nie trafiają ze swoją sztuką (tak, tak – Sztuką) do naszych krajowych galerii, do gustów krajowych krytyków. Uważam, że Jego prace, pomysły, realizacje, poziom techniczny naprawdę wystaje daleko poza to, co mi dane jest oglądać w galeriach w Polsce. Czemu nie udaje się zaistnieć szerzej takim ludziom jak Miłosz w Polsce, a doceniani są za granicą..?! To chyba szeroki temat i trochę grząski, bo wchodzimy w sferę jakiś dziwnych koligacji i układzików, których nie rozumiem. Miłosz, gratuluje i trzymam kciuki za rozlew, wylew, napływ Twoich prac w Polsce. Działaj. Kiedyś to wszystko zawiśnie, zobaczysz!
Serdeczne gratulacje dla nagrodzonych. Dla Miłosza trochę większe po pierwsze z racji tego, że jego rodzaj fotografii jest mi bliższy, po drugie bo miałem przyjemność go poznać, po trzecie, zawsze miło zobaczyć na fotografii znajomą twarz (pozdrowienia dla Łukasza) :)
No i Miłoszowi wszystkiego dobrego w setną rocznicę urodzin!
ja na fotografii sie nie znam, ale kiedy ktos pyta o ulubionych autorow to wymieniam kilku i w tym Szymona, bo lubie patrzec na jego prace. Bawia mnie, zaskakuja i daja do myslenia. Gratulacje dla nagrodzonych.
@Lilly: Miłosz – Szymon jedna chwała:)
Ale co prawda to prawda. Klasa!
Iczek, dzieki, ale mam wrazenie, ze to zawisniecie nie nastapi zbyt szybko ;) Pewnie bedziesz pierwszy ;)
Lilly jak zwykle pomylila, oczywiscie, ze Milosza mialm napisac. tak to jest kiedy sie pisze komentarze w pracy :)