Przyleciał, gada się o nim w kółko, a ja pilnie śledzę dwie strony: prezydent.pl oraz whitehouse.gov. Śledzę, bo chciałem zobaczyć kto będzie szybszy i kto pokaże lepsze zdjęcia z wizyty Baracka Obamy w Polsce. No i na razie wygrywa Pałac Prezydencki w kraju nad Wisłą :)
Z opublikowanych do godziny 21:54 dzisiaj czterech zdjęć na stronie naszego Komora, podoba mi się to jedno, na którym wszak nie ma Baracka, ale dziwnie pięknie i poetycko oddaje nastrój czekania zbudowany przez media w ciągu ostatnich dni:
Na stronach Białego Domu ani widu, ani słychu relacji z Polski do tego momentu :)
Mój spaniel też tak czeka, aż wrócę z pracy. Bresnievovi mniej włażono w tyłek, no ale on podobno miał hemoroidy…
Fajne foto :) M. skoro już masz psinę nie zapominaj po nim sprzątać :)
a kto je zrobił? czyżby wujek Grzęda? Szkoda że nie jest podpisane imieniem i nazwiskiem autora, bo rzeczywiście nie ma się czego wstydzić, jedyne co nam pozostaje to domniemywać że to WG.
pozdrowienia,
K
Wlasnie tego nie kumam. Ja rozumiem ze ktos pracuje dla urzedu i foty sa wlasnoscia Palacu ale dlaczego autor nie moze sie podpisac ?!
Czasami nazwisko fotografa jest wprowadzone w EXIF :-)
tak, to się zgadza, ale jak pobierasz zdjęcie z sieci to szlag trafia EXIFy
Nieee, nie tak dawno pobierałam kilka zdjęć ze strony prezydenckiej i miały wprowadzone nazwisko autora. Niewykluczone oczywiście, że jest to robione niekonsekwentnie, tzn. jeden fotograf takie dane wpisuje, a inny nie.
Jest już kilka fotek na stronie WH (i więcej bym się nie spodziewał), ale cieniutkie…że hoho. Souza&co się tym razem nie popisali:)