fotopropaganda blog o dobrej fotografii

Daj się innym pod oceny

Właśnie.

Oficjalnie już dotarła do mnie wiadomość, że w ramach Transfotografii odbędzie się przegląd portfolio. No pięknie. Ale nie byłbym sobą, gdybym nie pomarudził z lekka. Czytając bowiem listę osób, które mają oceniać folio znajduję przyznam dość oryginalne zestawienie. Oto obok nazwisk, które w fotografii znaczą dla mnie coś: Waldemar Śliwczyński, Leszek Pękalski odnajduję nazwiska, które nie znaczą dla mnie nic lub znaczą naprawdę niewystarczająco dużo, by aspirować do rangi oceniających portfolia w tego typu przedsięwzięciu jakim jest Transfotografia i to co w sobie niesie. Oto bowiem poza panami dwoma, na liście recenzentów jest: Marta Eloy Cichocka, Michał Szlaga i Paweł Olearka…?
And the question is: who is – Marta, Michał i Paweł?

Czy to są jacyś uznani artyści fotograficy? Czy sama popularności umiejętność suwania saturacją w szopie czynią z niektórych z nich osoby pretendujące do rangi recenzentów? Czy działanie na obszarze sztuk (zazwyczaj nie fotografii) sprawia, że ktoś ma oceniać fotografię w ramach tak specyficznego festiwalu jak TF? Ja rozumiem, że bycie we wszystkich gazetach typu plotkarskiego i feszynowego w Polsce to fajnie, ale przegląd folio w ramach TF? Nie obrażając nikogo, mam wrażenie, że trochę to takie zagranie pod publiczkę. Czysty PR i marketing kuratorów i to zapewne z Polski, bo chyba nie z Francji?Nie kumam tego, ale ja jestem maruda więc pewnie jakiś powód jest, że obok ludzi z dorobkiem kilkudziesięcioletnim znalazły się te osoby.

Na marginesie, widziałem wystawę tego Szwajcara – Ferit Kuyas w Pionowej w Gdańsku. Moim zdaniem rewelacja. Polecam szczególnie tym, którzy uwielbiają przestrzeń i sztukę kompozycji. Gość ma świadomość tego co robi, nie wszystkie fotki powalają, dobór moim zdaniem mógłby być mniej powtarzający się, ale suma summarum świetnie się to ogląda. No i Pionowa w głównej sali jest jednak ładnie oświetlona dziennie.
Niestety, ta sama Pionowa powinna moim zdaniem zrezygnować całkowicie z wykorzystywania drugiej sali. Jej wysokość 1.85cm nie nadaje się całkowicie do prezentacji czegokolwiek. Zdjęcia Jean-Pierre Gilson podane są fatalnie, oświetlone masakrycznie. Moim zdaniem autor powinien zażądać ich usunięcia z tej piwnicy. Dużo lepiej wyglądają w internecie :(

11 komentarzy

  • iczek@ “Marta Eloy Cichocka, Michał Szlaga i Paweł Olearka” –
    hm… zajrzałem tu i tam, poczytałem wiersze Marty, foty łobejrzałem i myślę, że kolega iczek trochę nie w formie. I jeszcze jedno myślę: fotografie powinni oceniać poeci, bo – jak słusznie zauważyła kiedyś Susan Sonntag – fotografia jest bliższa poezji niż malarstwu.

  • witam,
    a ja musze niestety się zgodzić z autorem co do tego posta. w przeciwieństwie do p. Tomka, znam osobiście ww osoby (poza p. Pawłem Olearką). nie mam wprawdzie nic przeciwko temu by zdjęcia oceniał poeta (choć można by na ten temat dyskutować), byle by to poeta był…
    suma sumarum potencjalnym autorom porfolio polecam zwłaszcza Waldka Śliwczyńskiego, który poza tym że ma na codzień do czynienia ze światem fotografii (z wiadomych powodów), to jest też bardzo zrównoważonym człowiekiem jeśli chodzi o komunikację, a to też istotne gdy się przychodzi do takiej osoby z “dziełami swojego życia” (bo zazwyczaj tak to właśnie bywa).
    pozdrawiam przy okazji autora bloga, na który przed chwilą pierwszy raz trafiłem…

  • Tomasz, nie wydaje mi sie aby Susan miała na mysli przegląd portfolio….!:)
    To jest konkretna rzecz i o niej pisze. Co ma poeta do oceny portfolio w ramach festiwalu jakiegos? Może on sobie opisywać fotografie i dywagować o niej, ale co to ma wspólnego z tak specyficznym działaniem, jak przegląd?

    Ja oczekiwałbym jednak fotografa i to z jakimś naprawdę poważnym dorobkiem ARTYSTYCZNYM. Ten festiwal jest festiwalem fotografii artystycznej… nie reporterskiej, nie prasowej, nie poetyckiej….

  • Piotrze,
    ja nie w tej konkretnej sprawie, nie oceniam żadnego z podanych nazwisk, ale ogólnie o różnych jurorach.

    Nie jestem pewien czy fotograf powinien oceniać fotografie do zakwalifikowania gdziekolwiek. Szczególnie w tak enigmatycznej dziedzinie jak fotografia artystyczna. Weź pod uwagę, że artysta z największym dorobkiem w dowolnej dziedzinie nie musi wcale a wcale potrafić oceniać innych. Wielu artystów to na przykład neurostenicy albo schizofrenicy a na pewno większość z nich uważa swoją twórczość za najwybitniejszą. Fotograf może może ocenić stronę techniczną, warsztatową ale jego opinia o wartości “artystycznej” jest tak samo subiektywna jak innych.

    Zauważ, że nagrodę literacką np. Nike nie przyznają twórcy, a krytycy, naukowcy w dziedzinie literatury etc. Oscara przyznaje tzw. branża ale jurorów jest tam ze 150 i liczy się matematyczna większość. W poważnych konkursach jurorzy są zróżnicowani. W amatorskich bierze się najczęściej “gwiazdę” by podnieść prestiż.

  • No dobrze, ale TO NIE JEST konkurs :)
    To jest przegląd portfolio, który dla mnie jest synonimem spotkania z fotografem po drugiej stornie stołu.

    Z fotografem, dla którego poddaje się ocenie i uważam go za jakiś wzór, guru czy jak to nazwiesz. W każdym razie za kogoś, komu warto pokazac swoje prace, bo ufam ze w tej dziedzinie osiągnął dużo więcej ode mnie…

    O to mi chodzi…

  • Rozumiem, chciałbyś pokazać swoje prace swojemu mistrzowi. To naturalne i jak najbardziej twórczy sposób oceny. Musisz więc udać się do mistrza bezpośrednio :-)

    A w takich przeglądach, no cóż, albo godzisz się na to co proponuje organizator, albo szukasz innego przeglądu…, albo możesz wyrazić swoje zdanie o oceniaczach. Ja nie mam złudzeń, jeśli coś może być zrobione gorzej, to właśnie tak się robi w wielu dziedzinach, choć w naszym pięknym kraju chyba częściej niż gdzie indziej :-)

    Ja na przykład, zupełnie prywatnie, cenię twoje prace i wątpię żebym cenił je mniej jeśli ktoś oceni je gorzej. Nawet gdyby ten ktoś nazywał się Newton. Helmut a nawet Isaac.

  • No właśnie chodzi o to co proponuje organizator… i choć jak zwykle “walę z grubej rury”, to mam wrażenie, że przegląd portfolio powinien być jednak uwarunkowany autorytetem i dorobkiem przeglądających :)

  • Ale znam takich, dla których autorytet najbardziej buduje pojawienie się w kolorowym piśmie dla gospodyń domowych podparte skandalizującym zdjęciem na pudelku i poranną autoprezentacją w kawie albo herbacie.

    Chcę tylko powiedzieć, że dla innych – znów podkreślam, że nie dla mnie – możesz być odebrany jako frustrat, bo przecież o jurorach w mediach głośno. A po drugie idę o zakład, że jeśli sami zainteresowani mogliby wybrać wymarzone jury, to okazałoby się, że dla każdego autorytetem jest zupełnie kto inny. Szczególnie jeśliby wybierać z miejscowych :-)

  • iczek@ “nie wydaje mi sie aby Susan miała na mysli przegląd portfolio….!”

    no i tutaj to muszę się z tobą niestety zgodzić, buuu :)

  • “Chcę tylko powiedzieć, że dla innych – znów podkreślam, że nie dla mnie – możesz być odebrany jako frustrat”
    Gdyby Iczek pisał, myślał i oceniał tak jak większość to nie byłoby po co tu zaglądać. Większość ludzi podchodzi do tego co ich otacza dość bezkrytycznie, ewentualnie na zasadzie “tak musi być”. Na szczęście Iczek ma bardziej krytyczne spojrzenie. I bardzo dobrze.

fotopropaganda blog o dobrej fotografii