Anna Onopiuk

Wyłapałem Anię gdzieś na galeryji jakiejś sieciowej, ale jej zdjęcia kojarzyłem z konkursów portretu chyba. Czy trzeba rozpisywać się o zdjęciach autorki? Pewnie nie, To stylistyka, która mnie zawsze urzeka. Naturalna, nawet jeśli stylizowana i wymyślana, to nadal utrzymana w konwencji “portret ad hoc”. Lubię to. Delikatne kompozycje, pozbawione zacięcia w układaniu kolejności spojrzenia. Po prostu fotografia gdzieś z głębi trzewi.
Fajna.

Polecam Wam Annę Onopiuk

piotr biegaj, iczek

Z fotografią żyję, budzę się i zasypiam by znowu się obudzić. Fotografia ciekawi mnie, złości mnie i zdumiewa pomimo upływu lat i ujęć. Ten blog, to cześć moich zmagań z fotografią zamknięta nie tylko w zdjęcia, ale też teksty. Zapraszam!

Znajdź mnie: