Jeden z portretów Staszka został nagrodzony wyróżnieniem na konkursie “Portret” organizowanym w Kole. To zdjęcie zamykało krótki cykl wybranych moich portretów pod nazwą “Dłonie”.
Jest to bardzo proste zdjęcie. Osobiście jestem dość mało przekonany do tego zdjęcia, nawet bardzo mało. Na tej samej sesji powstały lepsze prace. Jednak jako domknięcie wcześniejszych tematów, uzasadnione było przesłać właśnie to zdjęcie. I tutaj zdałem sobie sprawę, że hołubione przeze mnie ostatnio cykle fotograficzne mają jedną zasadniczą wadę. Oto w cyklu zawsze (!!!) zdarzają się zdjęcie gorsze. Bo nie da się zrobić 5-10 zdjęć na tym samym poziomie, które stanowiłyby jednocześnie zwarty cykl. Po prostu się nie da. Zawsze w kilku trafia się słabsze ogniwo.
Technikalia:
Dwie środkowe prace wykonane na Ilford HP5 Plus, wołanie: ID-11, skan z negatywu 4×5 cala, Shen Hao, Nikkor 150mm f:5,6. Portret nagrodzony i ostatni – oczywiście Polaroid 55.
Ten Ilford jest obecnie u mnie na pierwszym miejscu wśród negatywów BW. Po latach ćwiczeń Tmax i Trix, odkryłem na nowo plastykę tego filmu. Zwłaszcza wołany w ID-11. Klasyczne zestawienie, a jak miło pracuje to wszystko.
znakomite to wszystko… i jakie czarno białe.
ajsikel
hp5+ też ostatnio jest moim ulubionym filmem
sam zamierzam kupić paczkę 4×5, bo w średnim formacie bardzo się polubiliśmy z hp5 plusem;)
piękne zdjęcia, a szczególnie ostatnie!
Drugi od góry ulubiony. Aż miło popatrzeć na ten obraz :) piękne światło i temat.
co tu pisac, zajefajne FOTY – prosto i na temat
Mi niestety najbardziej podoba się to wyróżnione.
Ja wolę trix ,do moich małoobrazkowych 6×6 i 6×4,5
Piękne prace.