Coś się ojcu w nogawce wybrzuszyło. Portret świetny, pełne uznanie, ale takie drobiazgi też trzeba kontrolować, bo wprowadzają niezamierzony przecież efekt komiczny wypaczając pierwotny przekaz.
Z fotografią żyję, budzę się i zasypiam by znowu się obudzić. Fotografia ciekawi mnie, złości mnie i zdumiewa pomimo upływu lat i ujęć. Ten blog, to cześć moich zmagań z fotografią zamknięta nie tylko w zdjęcia, ale też teksty. Zapraszam!
Czad
zachwyt
kapitalne!
Coś się ojcu w nogawce wybrzuszyło. Portret świetny, pełne uznanie, ale takie drobiazgi też trzeba kontrolować, bo wprowadzają niezamierzony przecież efekt komiczny wypaczając pierwotny przekaz.
Pozdr.
Bardzo dobre. O to właśnie chodzi.