Można śmiało powiedzieć, że ten człowiek sfotografował wszystkich najważniejszych ludzi ostatnich 50 lat: artystów, polityków, sportowców, wynalazców. Robi to w sposób uroczy, prosty, a zarazem coś wyłapuje w tych ludziach. Jedna lampa. Blisko tło. Balans kolorów ciepły do granic. Coś niesamowitego.
Ma też kilka projektów socjologicznych. Też wspaniale to wyszło.
Dla mnie wzór portrecisty. Bez bajerów. Polecam Williama Coupon.