…cierpienie? :)
Jest taka pewna właściwość ludzkiej twarzy, dzięki której nadaje się ona do portretu lub nie. Coś takiego w wyglądzie i budowie twarzy, co powoduje, że wyłapanie tego w kadrze i w wizjerze gwarantuje sukces. Ba! Sukces jest murowany.
Złapanie tej szczególnej właściwości jest wyzwaniem. Ale można się tego choć w części nauczyć.
– Dlaczego Pan się we mnie tak wpatruje? – kobieta w średnim wieku staje na przeciwko mnie w Empiku. Ma w twarzy zuchwałość i odwagę. To ten typ osoby, która z ciekawości pójdzie w ciemną ulicę i nawet nie mrugnie okiem na niebywałą propozycję zanurzenia się w czymś nieznanym.
– A przepraszam, ale ma Pani ciekawą twarz.
– Normalną
– Każdy tak odpowiada, ale sama Pani wie, że wszyscy się jakoś różnimy.
Taka rozmowa z obcym człowiekiem jest wyzwaniem, które uwielbiam. Bo delikatny uśmiech w kąciku ust powoduje, że już mam nitkę w ręku i teraz tylko delikatnie wysnuwam ją.
Nie. Nie jak pająk do ofiary podchodzę. Raczej jak ciekawy szczeniak do pierwszy raz widzianej pralki.
– A to czemuś służy, takie gapienie się?
– A po prostu szukam ciekawych ludzi..
– A jak już Pan znajdzie…?
To ważna chwila… Nie można przegiąć, bo zbłaźnimy się i pozostanie niesmak.
– To wtedy albo starcza mi odwagi aby zapytać, albo nie starcza.
– No i…?
– No i wtedy pytam, czy mogę zaprosić na sesję do studia.
– Jaką sesję?
– Fotograficzną.
Jeśli do tej pory nie otrzymałem ciosu w szczękę lub nie padły okrzyki: Zboczeniec! To połowa sukcesu.
Szukam twarzy wszędzie. Ostatnio sprzątaczka w biurowcu zachwyciła mnie swoim spojrzeniem. Człowiek sprzedający balony na Długiej (cały rok!) pokazywał mi swoje ręce zmrożone.
Wokół nas są ludzie z ciekawymi twarzami.
Więc pytajcie czasami samych siebie jak Młynarski: “no co ja mam w twarzy…” :)
Portret… szukanie czegoś w twarzy?
Ano też…
Co robi fotograf..? fotograf się przede wszystkim gapi ;)
Ale za to jak!
No to powiedz: zaprosiłeś ją w końcu na sesje czy nie? ;)
Kobieta i takie pytanie..!?
Przecież to musi być niedopowiedziane :)
ale ja jestem przyszłym dziennikarzem!! = niedopowiedzenie to grzech ;)
ja się nie pytam, ja po prostu robię zdjęcia;)
http://jaceklidwin.com/fotografie/unknown_people/unknown_p.htm
to oczywiście zupełnie inna forma, wraz ze swoimi zaletami i wadami, ale ja tak lubię. kiedyś ktoś zapytał roberta franka – z iloma ludźmi zawarł znajomość w czasie swoich fotograficznych podróży – z kilkoma, wiekszość nie wiedziała że im robię zdjęcie – odparł
podobają mi się w nastepującej kolejności: 1,3,,,,2
A “Mojemu Partnerowi Nieseksualnemu” podoba się tylko 1…
Drań.
i to ledwo, ledwo.
Mówiłem nieseksualnemu…!
;)
A jaki obiektyw 135 /150 czy jakiś dłuższy ?
A 127…
soczyste, mniam!
http://jaceklidwin.com/fotografie/unknown_people/unknown_p.htm – przerażające. W sensie, że piękne są niektóre.
Ale przerażające jest to podglądanie dusz. brrrrrrrrrr… ciarki idą.
;)
bogna
Mi zaś 3 sie widzi, gdyż najciekawiej się dzieje ;)
A może kolega chce xenarka 180:4.5? Wydaje mi się, że by tu nie zaszkodził, a u mnie sie kurzy;) a poza tym to zrobiłeś ten pochył w pionie w grafie?
Wujo… mam 360 :), ale nie pogardzę i 180, tylko funduszy nie mam.
Pochyl w pionie nie zrobiony, bo ja antymanualny jestem :)
Łapy jak u chłopa pańszczyźnianego… :)
Pracuje małą głębią i pochyłem modela :)
Ech.. co prawda nikt mnie o zdanie nie pytał – a w szczególności Iczek – ale no jak zaczęłam, to skończę… mnie dziś nawet 1 nie uwiodła.
Ale może po całym tygodniu wrażeń stępiałam już na tyle, że nie widzę tej głębi. A, kurcze, patrzę i patrzę… :[
Sztuka uwodzenia… Ech.. :)
Ja tego nie potrafię… :(
Nie kokietuj! Inne uwiodły, że hoho! ;)
Cześć Piotrze!
Zdjęcia jak zwykle bardzo estetyczne, czyste i prawie technicznie bez zarzutu, prawie bo…
Tak bardzo skupiłeś się na twarzy modelki, że – oczywiście moim zdaniem – uszło Ci uwadze to, że reszta postaci zbyt bardzo “oddala” się od głowy. Szczególnie na zdjęciach 1 i 3 poprzez taką a nie inną ostrość spowodowałeś, że głowa jakby nienaturalnie wystaje. Gdybym mógł cofnąłbym ją (głowę) o parę cm. No i nie wybaczam Ci tego, że na przedstawionych zdjęciach “ukradłeś” modelce szyję…;)
Aha, pierwsze skojarzenie (fotka 1), chyba dzięki temu zabójczemu nakryciu głowy, to Jana Vermeera “dziewczyna z perłą”. Ale TYLKO skojarzenie :)
Pozdrawiam Cię serdecznie,
Mariusz
Mariusz – jak zwykle estetyka w Twoim wydaniu mnie urzeka. Dzięki za uwagi…! Wiesz, ze cenie.
“Pracuje małą głębią i pochyłem modela :)”
Aż mi głupio ale ja tu mam głupie myśli.. ta głębia i ten pochylony model – hihihi ;)
Ladnie to napisales. Moze dlatego tez mi sie podoba bo sam tez tak ‘szukam’ twarzy, i czuje jakie to nizwykle, ciekawe i lekko stresujace podejsc do obcego czlowieka i zaczac rozmowe o… nim.