Połączenie portrecisty i “feszynowca” jest częstym zjawiskiem w świecie zawodowców. Oni zazwyczaj twierdzą, ze jeśli umie się dobrze zrobić zdjęcie reklamowo-modowe, to zrobić portret to już tylko zabawa.
Chyba coś w tym jest.
Oba rodzaje fotografii różnią się w sumie nie aż tak bardzo, choć mają swoją specyfikę.
Clayton zręcznie łączy te dwie stylistyki… i nawet w jego zdjęciach fashion dostrzegam fajne zabiegi portretowe. Zapraszam – Clayton James Cubitt.
Większość portretów i piąty fashion. Reszta jakoś mi nie podchodzi.
Ps.
Już miałem pisać, że czekam na odzew co do plotek o wskrzeszeniu polaroida, a tu się okazuje, że po cichutku popierasz ten projekt, “przyklejając” na stronie głównej jego “logo”. Chociaż taka cicha agitacja jest do Ciebie nie podobna ;)
Pozdrawiam :)